Inspektor Marek Fałdowski, komendant-rektor Wyższej Szkoły Policji w Szczytnie odwiedził dziś w szpitalach słuchaczy policyjnej uczelni, którzy w poniedziałek zostali zranieni podczas zajęć strzeleckich.
- Komendant-rektor zaoferował poszkodowanym wszelką możliwą pomoc – mówi Marcin Piotrowski, rzecznik prasowy komendant-rektora. - Została im przydzielona zapomoga. Bliscy, którzy będą chcieli odwiedzić słuchaczy, mogą liczyć na darmowe zakwaterowanie na terenie uczelni. Ranni funkcjonariusze twierdzą zgodnie, że mimo tego incydentu wciąż swoją przyszłość wiążą z policją. Podkreślali to podczas rozmowy z panem komendantem. Ich stan pooprawia się, i nie ma już zagrożenia życia. Myślę, że niebawem powinni opuścić szpital.
Przypomnijmy. Broń wypaliła w rękach instruktora. Pocisk ranił 29-letnią kobietę i 31-letniego mężczyznę. Oboje to kursanci kursu podstawowego. W policji są od dwóch miesięcy. Pochodzą z województwa podlaskiego – Zambrowa i Łap. Rannych policjantów odwiedzają też koledzy z plutonu.
Zbyszek
Człowieku, wypadki chodzą po ludziach. Może rutyna temu winna...
Taki sobie czytelnik
A co z delikwentem, który ich postrzelił. Ciekawe to, że doświadczony instruktor zaprezentował jakiś kompletny brak profesjonalizmu. Podobno broń raz w roku sama wypala - ale żeby w ręku zawodowca? Zupełnie tego nie rozumiem. Po to jest instruktor, żeby nauczyć bezpiecznego posługiwania się bronią palną. Więc co on w sumie tam zrobił?