Wtorek, 7 Maj
Imieniny: Augusta, Gizeli, Ludomiry -

Reklama


Reklama

Już minął rok - felieton Wiesława Mądrzejowskiego


Tytułowy rok mija właśnie od ostatnich wyborów samorządowych i objęcia władzy w ratuszu przez nową (?) ekipę. Jak można sobie poczytać w ubiegłorocznych numerach „Tygodnika” starałem się przed wyborami w miarę swoich możliwości wspierać ekipę obecnego burmistrza. Przez ostatni rok nie formułowałem żadnych ocen, gdyż zawsze trzeba dać trochę czasu na realizację planów. Wszystkiego od razu nie da się zrobić. Dziś już można się pokusić o pierwsze podsumowania, rzecz jasna, subiektywne, więc i nie każdy będzie się z nimi zgadzał.


  • Data:

Mam przed sobą kilka stron z tekstem programu wyborczego Krzysztofa Mańkowskiego. Od czego tu by zacząć? Może więc najpierw odczucie ogólne. Ma burmistrz w mieście wielu zwolenników, widać także i silną grupę przeciwników. Oceny wyrażane przede wszystkim w Internecie są też skrajnie rozbieżne.

 

 

Jak cię widzą, tak cię piszą – głosi stare przysłowie. Też kiedyś pozwalałem sobie na kpiny przede wszystkim z wizerunku medialnego poprzedniej ekipy. Szczególnie zabawny był, jak pamiętam, zestaw kilkunastu fotografii z zawodów wędkarskich. Na prawie wszystkich była gospodyni miasta, niestety na żadnej nie było nawet najmniejszej uklejki.

 

Medialna promocja miasta i jego władz jest bardzo ważna. Musi być jednak robiona profesjonalnie, z czym nadal niezbyt dobrze. Obecny burmistrz bardzo dba o wizerunek. Na stronach miasta w Internecie i w prasie lokalnej (tu faktycznie znacznie rzadziej) prezentowane są liczne spotkania, rozmowy, „wręczenia”, „otwarcia” itp. Szkoda tylko, że nie ma jak dotąd żadnej fotki z zamknięcia. Na przykład kolejnego „kopciucha” trującego nasze powietrze.

 

Zaliczyła obecna ekipa parę sukcesów, jak i mocnych wpadek. Najwięcej plusów można zapisać na konto działalności związanej ze sferą burmistrzowi najbliższą, czyli sportem. Są to sukcesy przede wszystkim organizacyjne. Udało się sprowadzić do miasta parę bardzo ciekawych imprez na czele z konkursem najwyższej klasy kulomiotów na Placu Juranda. Poza tym kilka imprez halowych i bardzo ważne – powołanie Szkoły Sportowej oraz reaktywowanie żeglarstwa na naszym jeziorze i uruchomienie za kilka dni sztucznego lodowiska.


Reklama

 

Jest kilka inicjatyw, które będzie można podsumować dopiero za rok jak powołanie Rady Gospodarczej czy proekologiczna inicjatywa w komunikacji miejskiej. Z pozostałymi planami na razie cienko. Jeżeli już jesteśmy przy sporcie to wpadką i to wielką jest kompromitacja wizerunku miasta związana z występami piłkarskimi. To mniej więcej wygląda jak starty Kubicy w F-1. Zero punktów po trzynastu kolejkach rozgrywek. Poza tym rozgrywanie meczów na zrujnowanym stadionie, kłopoty organizacyjne drużyny… Jakoś władze miasta (sam burmistrz ciągle jest aktywnym przecież piłkarzem halowym) nie potrafią organizacyjnie wspomóc tego zespołu, który mógłby i powinien być wizytówką regionu. Jest przecież w mieście wielkie zainteresowanie piłką halową, wspaniale działa młodzieżowa akademia futbolowa, a poza tym niemoc.

 

Inne wielkie wpadki władz miejskich wynikają moim zdaniem przede wszystkim z urzędniczego bezwładu. Burmistrz zapowiedział, iż nie będzie czystek wśród miejskich urzędników i tego się długo trzyma. Nagłośniona szeroko afera z idiotycznie skonstruowaną ankietą w szkołach, o kilka dni spóźniona reakcja na możliwe wielkie zagrożenie epidemiologiczne czy też mniej znane medialnie skuteczne spławianie przez urzędników osób chętnych na skorzystanie z dofinansowania do wymiany kopciuchów.

 

To wszystko świadczy, iż miejscowi urzędnicy nie zdają sobie nadal sprawy z tego, że płacimy im nie za wysiadywanie stołków, a za skuteczne ułatwianie nam, mieszkańcom, życia w mieście. Dobrze by było, aby reakcje burmistrza i rady miejskiej ruszyły dużo głębiej, a nie tylko powierzchnię zasiedziałego przez tłuste karpie miejskiego urzędniczego stawu. Czasem wygląda na to, że ktoś tu komuś robi ogólnowojskowe „wbrew”.

Reklama

 

Jest w programie kilka spraw bardzo ważnych, których dotąd nie ruszono. Kilka mniej ważnych do ruszenia właściwie od zaraz, jak i takie, w których w najbliższym czasie będziemy jako „Zieloni” mocno miasto wspierać (Miejski Program Proekologiczny). Za rok ocena będzie mam nadzieję już o wiele bardziej optymistyczna czego miastu, jego władzom i sobie trzeba życzyć.

 

Wiesław Mądrzejowski (wiemod@wp.pl)

 

 



Komentarze do artykułu

dr

Szkoła sportowa to sukces? Wątpliwe. Na pewno stworzenie miejsc pracy dla pedagogów. Koszty olbrzymie, a pieniążków nie za wiele. Trzeba będzie jeszcze obdzielić dodatkowych pedagogów, dyrektorów i całą logistyczna otoczkę. Może należało utworzyć klasy sportowe w już istniejących placówkach. Jeżeli ten ruch ma na celu wyciągnięcie uczniów z wiosek, tak aby zwiększyć stany w szczycieńskich szkołach to gratuluję makiawelizmu Panu Burmistrzowi i jego doradcom. Pozytywów gospodarczych jak na razie zero. Największe osiągnięcie Pana Burmistrza to budowa tzw. \"stanowisk wędkarskich\" na Małym Domowym. Nie zauważyłem żeby ktokolwiek z nich korzystał. Można było wydane na to pieniążki wykorzystać np. na remont schodków z ul. Konopnickiej nad jezioro. Stan tych schodów jest tragiczny. Panowie Radni ogarnijcie trochę temat, stwórzcie system kontroli i konsultacji z mieszkańcami posunięć niosących skutki finansowe. Wydane pieniądze pochodzą z naszych podatków i mamy prawo czuwania nad sposobem ich wydatkowania. W tej chwili celowość niektórych wydatków jest wątpliwa. A z innej beczki- cięcie wydatków na płace- myślę że należy zacząć od ratusza a nie od tych najbiedniejszych- sprzątaczek w szkołach, konserwatorów itp. ściąć płace w ratuszu np. o 10% ale dla Pana Burmistrza, Naczelników, Kierowników albo ograniczyć zatrudnienie i myślę że to poprawi styl urzędowania i usprawni prace urzędu.

x-men

Według mnie, dość rzetelny artykuł. Jeżeli chodzi o burmistrza , to brakuje mi słowa \"przepraszam\". Były niemiłe wpadki urzędników, a pan burmistrz zamiast po ludzku przeprosić, bawił się w suplementy typu \"ubolewam, jest mi przykro\". Zamiast rozwiązywać problem, skupiał się na sobie i swojej linii obrony. Nie chcę drążyć tematu, ale bardzo mnie interesuje, co zrobiono by w przyszłości uniknąć podobnych błędów. Mam na myśli aferę z ankietą i zanieczyszczoną wodą.

Napisz

Galeria zdjęć

Reklama

Reklama


Komentarze

Reklama