Reklama
Reklama
Przed nami dziesiąta jubileuszowa szopka autorstwa Anny Bogusz. W Chacie Mazurskiej czeka nas wyjątkowe spotkanie z satyrą na wydarzenia i ludzi z naszego szczycieńskiego podwórka. Subtelnie i bez kija, ale z nutką uszczypliwości. Zabawa murowana.
Dziesiąta szopka będzie inna od poprzednich. Tym razem nie wszystko owiane będzie tajemnicą...
Tak. Postanowiłam nieco zmienić podejście i uchylić rąbka tajemnicy. W tym roku na scenie pojawi się 21 postaci i wszystkie mogę ujawnić. Więc nikogo nie zaskoczy jego podobizna w spektaklu.
Czego możemy się spodziewać?
Czas biegnie. Dużo się wokół nas dzieje. Za nami sporo jubileuszy różnych osób więc na pewno do tego nawiążę. To moje indywidualne podsumowanie mijającego roku. Inspiracją są dla mnie historie, które wybrzmiały w mieście.
Komuś się dostanie po uszach?
Nie. To subiektywna szopka, ale bez kija, nawet bez rózgi. Ale nie wszystko mówię wprost. Pewne rzeczy zostawię domyślności widzów. A oni zawsze są czujni i wyłapią smaczki. Jednak tym razem nawiążę też do spraw trudnych. Nie mogę przejść obojętnie obok wojny w Ukrainie.
Reklama
Anna Bogusz za swoją działalność otrzymała statuetkę Juranda.
To pytanie zapewne słyszy pani często, ale skąd wziął się pomysł na tę szopkę?
To tradycja mocno zakorzeniona wśród górali, a ja pochodzę z Podhala. W Szczytnie zamieszkałam po ślubie. Dodatkowo była i jest to dla mnie kontynuacja tego, co przed laty robiłam zawodowo. Jestem aktorką-lalkarką i przez wiele lat pracowałam w teatrze lalek.
Dekada z szopką prawie za panią, a zainteresowanie ciągle duże. Jak pani to robi?
Myślę, że publiczności podoba się to, że dotyczy ona naszego podwórka. Mogą się pośmiać sami z siebie.
Scenariusz to jedna rzecz, druga to lalki, które do złudzenia przypominają swoje pierwowzory. Jak je pani tworzy?
Połowę kuchni zamieniam na pracownię. Pod stołem, na stole i w wielu innych miejscach stoją kartony i pudełka z rzeczami. Jest po prostu bałagan. Cały czas też wzoruję się na zdjęciach bohaterów. Nawet lalki, które tworzyłam wcześniej poddaję metamorfozom, bo przecież zmieniają się fryzury, moda, trzeba dorobić zmarszczki i inne rzeczy. Dlatego jestem na bieżąco. W tym roku w szopce wystąpi wyjątkowo dużo postaci. Nigdy wcześniej nie było tylu aktorów. Zupełnie nowych jest 6 postaci i wieże.
Reklama
Jak sobie pani z tym wszystkim poradzi?
Pomagają mi chatowicze. Od czterech lat współpracuję z Andrzejem Ałajem, który aranżuje muzykę i dźwięk. Głos pod każdą postać podkładam ja. Jednak za kulisami są jeszcze ręce, które pomagają w animowaniu lalek.
Kiedy więc możemy obejrzeć szopkę?
Premiera odbędzie się 21 lutego w Chacie Mazurskiej, która okazałym gmachem nie jest. Chętnych widzów jest zawsze więcej niż miejsc, a premierowy spektakl już ma zarezerwowaną pełną widownię. W planie są jednak kolejne spektakle. Ich terminy pojawią się na facebookowej stronie – Chata Mazurska w Szczytnie - Towarzystwo Przyjaciół Szczytna.
Reklama
Reklama
Możecie sobie kpić i narzekać a lotnisko ciągle się rozwija i ma przed sobą przyszłość. W przeciwieństwie do Radomia czy mitycznego CPK.
Marian
2023-06-06 09:27:52
Może Pani Kalinowska potrafi to wyjaśnić ?
Beata
2023-06-06 07:36:47
Czy prezes lotniska może wytłumaczyć jakim cudem tyłu radnych miejskich pracuje w porcie lotniczym, bez doświadczenia, bez wykształcenia, bez predyspozycji a na bardzo intratnych stanowiskach?
Dariusz
2023-06-05 16:46:19
Wielki sukces lotniska w szymanach, które miesięcznie odprawia tyle pasażerów co Modlin w dwa dni.
Tomasz
2023-06-05 16:43:17
kto jak kto, ale on na betonie się zna...Droga będzie bezpieczna, bo pod honorowym patronatem KRUSu
wolf
2023-06-05 15:26:18
Miasto zniszczone przez Rosjan...czemu szanowna cenzornia nie wspomniała o tym kto, rozpoczął IWŚ?...z sympatii do Szkopów? ...czy z nienawiści do Rosjan? Przypomnę, że to Rosjanie zapłacili krwią za te tereny, i oddali je Polsce za darmo.
klon
2023-06-05 15:16:56
Do Marty: oczywiście, że rosyjska nawała u samego początku I wojny światowej nie przyniosła miastu żadnych zniszczeń. Nie widzę tu plakatów, ani krzaków. Okiennice - jak widać \"są dobrze zachowane\". W sierpniu 1914 r. w Szczytnie nic się nie stało... Jesteś ruskim trollem, czy niedouczoną absolwentka jednej ze szkół w Szczytnie. Biada tym szkołom i nam - współobywatelom.
Krajan
2023-06-05 11:41:40
Pewnie chciał mieć ładne zdjęcie. Taka ładna słoneczna pogoda.
Taki tam.
2023-06-05 11:08:08
zawracam uwagę na wojenne zniszczenia. zastanawialiście się dlaczego brakuje dachów? pożar? oficjalnie tak ale... dlaczego nie ma osmalonych okiennic? dlaczego papierowe plakaty i banery nie są zniszczone, spalone, dlaczego drzewa i krzaki sa nie popalone a linie energetyczne całe mimo że obok dom został rozbity w pył? tajemnice SkradzionejHistorii....
Marta
2023-06-05 09:23:34
O Pasławskiej Tomasz Ł opowiadał dużo historii jaka to artystka.
Radek
2023-06-04 23:13:12