Zmiana kortów otwartych na zamknięte sale to okazja, którą Tenis Club Szczytno co roku wykorzystuje na piknikowe podsumowanie letniego sezonu rozgrywek. W tym roku odbyło się ono w Pasymiu.
Tegoroczny sezon letni, na kortach otwartych, trwał wyjątkowo długo, bo od kwietnia aż do końca października. Członkowie klubu, o rozpiętości wiekowej od 10 do 68 lat, uczestniczyli w licznych wydarzeniach sportowych, sięgając w nich po laury. Autorską imprezą sportową Tenis Club Szczytno jest organizowana co roku liga męska i żeńska. W pierwszej uczestniczyło 20 panów podzielonych na dwie grupy. Rozegrali ponad 150 spotkań.
- Chętnych do gry jest więcej, ale za to mało dostępnych kortów. Korzystamy z gościnności właścicieli prywatnych boisk oraz z kortów gminnych w pobliżu Szczytna – mówi szef klubu Witold Mocarski. - Szkoda, że w mieście wciąż brak jest tenisowego boiska.
„Ligowe” panie grały w jednej grupie, która pod koniec uległa osłabieniu.
- Rodzina ważniejsza niż rakieta – komentuje Witold. – Jedna z koleżanek wyszła za mąż i wyjechała do USA, druga została mamą. Trudności i dzieci nas jednak nie zrażają i obie ligi: męską i żeńską będziemy organizować także w przyszłym roku. O kobiecą się nie martwię, bo obecnie, w ramach nieodpłatnego kursu, tajniki tej gry zgłębia osiem pań.
Wszyscy uczestnicy ligi zostali uhonorowani statuetkami i wyróżnieniami.
- Obecnie już schowaliśmy się pod dachy. Nasi członkowie trenują w halach w Wielbarku, Pasymiu i Szczytnie – mówi Mocarski. - Naszym celem, jako klubu, jest przede wszystkim popularyzacja tenisa ziemnego na terenie powiatu szczycieńskiego, dlatego zapraszamy wszystkich zainteresowanych do udziału w nieodpłatnych szkoleniach.
dr
Jak to jest? Pana Burmistrza nie ma na fotce.