W niedzielę mieszkańcy i przyjaciele sołectwa Gisiel wspólnie obchodzili Dzień Dziecka. Pogoda dopisała, atrakcji nie brakowało, a uśmiechy towarzyszyły wszystkim do samego końca.
To była niedziela pełna radości. 2 czerwca w sołectwie Gisiel odbył się Dzień Dziecka, który przyciągnął nie tylko najmłodszych, ale i całe rodziny. Już od godziny 14:00 teren imprezy tętnił życiem.
Dla dzieci przygotowano mnóstwo atrakcji: dmuchańce, gry, zabawy, a także wspólne ognisko i lody rzemieślnicze. Nie zabrakło też pysznych ciast i słodkich przekąsek, które przygotowały mieszkanki sołectwa. Dla każdego znalazło się coś smacznego – i dla maluchów, i dla dorosłych.
Na twarzach dzieci gościły szerokie uśmiechy. Rodzice również nie kryli zadowolenia. Atmosfera była ciepła, sąsiedzka i prawdziwie rodzinna.
– Dziękujemy wszystkim za wspólnie spędzony czas. Liczymy, że spotkamy się ponownie przy kolejnych okazjach – mówią organizatorzy.
Wydarzenie pokazuje, że lokalna społeczność w Giselu potrafi nie tylko się zintegrować, ale też świetnie bawić.
Fotorelacja z wydarzenia poniżej.
Dlaczego usunięto komentarze? Czyżby nie wpisywały się w jedynie słuszną narrację?
Wiesław Nosowicz
2025-07-30 14:57:43
to jest łatanie dziury łatą a nie zabezpieczenie , a prowizorka będzie trwać latami aż budynek sam się rozleci
zdysk
2025-07-30 14:06:51
Mogłaby się wreszcie skończyć moda na te \"Q\", jako uzupełnianie polskich wyrazów. Nadmieniam, że \"Q\" może zakończyć się także rwą - oczywiście kulszową. To jednak zaśmiecanie języka. Może za mało rozwinięty słownik mowy ojczystej? Pamiętacie o określeniu funkcjonującym swego czasu o rodakach w krajach anglosaskich - w wersji fonetycznej podaję - q\'pipl (people)?
Śmieszek
2025-07-30 12:38:00
pamietaj ze to sluzba
jery
2025-07-29 20:40:29
I można za milion a nie za kilkanaście?
Bartek
2025-07-29 19:55:04
Świetna obsługa. Cierpliwość do pacjentów i zawsze wszystko dobrze wytłumaczone.
Viola
2025-07-29 14:28:22
Za takie pieniądze to można całą wodę w jeziorze wymienić na Muszyniankę. A tak serio serio, to ani słowa o kanale łączącym jeziora. Zasypią go, żeby się nowa zdrowa czysta ekologiczna woda nie mieszała z tą inną wodą? I czy nasze, szczycieńskie firmy zarobią na tym? Bo może być tak, że dostaliśmy te pieniądze, aby konkretna firma zgarnęła te pieniądze.
jans
2025-07-29 13:16:31
Fafernuchy i wycinanki to zdecydowanie kurpiowska tradycja. Kiedyś może z osiedleńcami docierała na Mazury.
małpa
2025-07-29 12:24:31
Feminizacja zawodu nauczyciela jest fatalna, zadziobią cię, bo nie piłaś kawki z koleżankami na przerwach, nie robiłaś z nimi na drutach i nie dzielisz się przepisami na jakieś ciasto, czy potrawkę, itp., itd. Boją się, bo usadziły się Panie na swych grzędach i obawiają się \"przesadzeń\".
Taki sobie czytelnik
2025-07-28 15:39:20
Stefcio doznał porażki i to kolejnej.
Rafi
2025-07-28 12:40:41