Pilnie potrzebna pomoc pogorzelcom z Kamionka. Matka z synem w pożarze mieszkania stracili niemal wszystko. – Najbardziej potrzebuję ubrań, butów i laptopa do nauki dla mojego syna Marcela – mówi pani Katarzyna i prosi o pomoc.
Do pożaru mieszkania pani Katarzyny, która samotnie wychowuje 17-letniego syna Marcela, doszło w sobotni wieczór, 13 stycznia. Ogień strawił niemal doszczętnie wyposażenie niewielkiego mieszkania.
Lokum zastępcze, na czas remontu, rodzinie zaoferowała gmina Szczytno.
– Dzięki panu wójtowi mamy gdzie się podziać, ale ogień zniszczył nam niemal wszystko – mówi pani Katarzyna. – Najbardziej potrzebujemy laptopa niezbędnego do nauki zdalnej dla mojego syna – mówi ze smutkiem w oczach kobieta. – Przydałby się męskie ciuchy na chłopaka o wzroście 2 metrów, buty w rozmiarze 46. Nie mamy też kołder, garnków, pralki… – wylicza pani Kasia. – Spaliły się też podręczniki do 3 i 4 klasy liceum…
Jeśli ktoś chciałby pomóc pani Kasi, może kontaktować się z nią osobiście pod numerem telefonu – 781 981 298.
Ann
Do trzykropka poniżej - ewidentnie ty już w szpitalu psychiatrycznym przebywasz, sądząc po treści wpisu. Jakim trzeba byc zaburzonym psychocznie człowiekiem, by pod art o tym, że kroś stracił mieszkanie zamieszczac taki wpis. Trolu idz weź swa dawkę leków i jak nie chcesz pomóc, zwyczajnie się zamknij. Bo wystawiasz sobie świadectwo osoby zdecydowanie NIE zdrowej psychicznie.
Wrażliwa
Mam nadzieję, że zarówno kobiecie jak i jej synowi GOPS zapewnił wsparcie psychologa. Zapewne większość osób znających rodzinę wie, że to wsparcie ma ogromne znaczenie...
Wrażliwa
Mam nadzieję, że zarówno kobiecie jak i jej synowi GOPS zapewnił wsparcie psychologa. Zapewne większość osób znających rodzinę wie, że to wsparcie ma ogromne znaczenie...
Polak
Do trzykropka poniżej, skoro nie masz zamiaru pomóc ludziom w potrzebie, to nie musisz też sączyć swojego jadu nienawiści, sam nawet psa nie umiałbyś wychować, a innych oczerniasz.
…
Ta kobieta już z 10 lat temu powinna wylądować w szpitalu psychiatrycznym, a syna powinni jej odebrać