Około 200 tys. zł strat – to bilans nocnego pożaru w Leleszkach. W sobotę spalił się tam domek letniskowy oraz zaparkowany w pobliżu samochód. Przyczyna pożaru nie jest znana. Ustalają to policyjni śledczy.
Ogień zauważono około godziny 23. Gdy na miejsce dotarły pierwsze jednostki straży pożarnej zarówno domek, jak i samochód były w całości objęte ogniem.
Dach domu zawalił się do środka. Ratownicy mieli obawy, że w środku może ktoś przebywać. NA szczęście na miejscu pojawił się właściciel obiektu i poinformował strażaków, że wewnątrz domku nikogo nie ma.
Strażacy zabezpieczyli teren. Ugasili ogień. Przeszukali zgliszcza. Na szczęście rzeczywiście w domku nikogo nie było. - Znaleźliśmy za to butlę z propanem-butanem, którą wynieśliśmy i schładzaliśmy – mówi kapitan Paweł Kozłowski z KP PSP w Szczytnie.
Ogień strawił cały domek oraz zaparkowany samochód. Straty oszacowano na około 200 tys. zł. Co było przyczyną powstania ognia? To próbują ustalić policyjni śledczy.
Z ogniem walczyło 13 strażackich ratowników z OSP Pasym i Grom oraz zawodowcy ze Szczytna.
Fot. OSP Pasym/Czytelniczka „Tygodnika Szczytno”.
drops
Powiedzieć o \"kamilu\" i \"grzegorzu\" durnie na służbie putina to nic nie powiedzieć.
Grzegorz
A gdzie się podział Karol Furczak z mamusią? Tragedia się dzieje na polskiej ziemi, a on co znika? Teraz pokaż Karolku pomocną dłoń tam gdzie należy.
Kamil
Teraz może niech wlasciciel poprosi Ukraińców o pomoc to mu odbudują.....