Takiego porodu Izabela i Bartosz Nowakowscy z Rudki na pewno się nie spodziewali. Na olsztyńską porodówkę eskortowały ich aż dwa policyjne radiowozy. - Trafiłam tam około godziny 12, a o 15 na świat przyszedł nasz upragniony synek Aleksander – cieszy się pani Izabela. - Bardzo dziękuję policjantom ze Szczytna. Chłopaki zrobili kawał dobrej roboty. Dzięki nim, mój synek, ja i mąż dotarliśmy bezpiecznie do Szpitala Miejskiego w Olsztynie.
Izabela i Bartosz Nowakowscy to małżeństwo z niemal dwuletnim stażem. Para poznała się jeszcze w Gimnazjum w Lipowcu. Dziś oboje mają po 28 lat. Dwa lata temu wzięli ślub i z utęsknieniem czekali na narodziny pierwszego dziecka, synka Aleksandra.
- Od samego początku chciałam, aby poród odbył się w Szpitalu Miejskim w Olsztynie – wspomina młoda mama. - Termin porodu miałam na 23 maja. Dlatego sytuacja z niedzieli, 17 maja, gdzie nasz synek bardzo chciał przyjść na świat trochę nas zaskoczyła – śmieje się pani Iza.
Gdy rozpoczęły się intensywne bóle porodowe mąż pani Izy Bartosz wsadził swoją wybrankę do samochodu i ruszył do Olsztyna.
- Tak się złożyło, że od Szczytna do Pasymia jechali przed nami policjanci radiowozem – mówi pani Izabela. - Nie ukrywam, że nam się bardzo śpieszyło, bo bóle szybko się nasilały, ale nikt nie śmiał wyprzedzić policjantów. Każde auto jechało przepisowo. Nasza sytuacja zmusiła nas do tego, aby jakoś jednak zareagować. Z mężem rozważaliśmy dwie możliwości. Wyprzedzić radiowóz, ale to było ryzykowne, bo pewnie policjanci i tak by nas zatrzymali, a tłumaczenie trwałoby zbyt długo.
Dlatego pan Bartosz jadąc za radiowozem zaczął mrugać światłami, a raz nawet użył klaksonu. Policjanci zorientowali się, że coś się dzieje.
- Zatrzymali się – wspomina pani Iza. - Mąż podbiegł do nich i powiedział o całej sytuacji. Policjanci bez wahania zgodzili się nas eskortować. Ruszyliśmy od Pasymia. Na wjeździe do Olsztyna czekał drugi radiowóz i tak pomiędzy policyjnymi samochodami bezpiecznie i szybko przejechaliśmy przez Olsztyn do szpitala. Wychodząc z samochodu odczuwałam duży ból, więc moja mina mogła nie wyglądać za dobrze, gdy dziękowałam policjantom za pomoc. Dlatego za pośrednictwem „Tygodnika Szczytno” raz jeszcze bardzo im dziękuję, bo zrobili kawał fajnej roboty. Dzięki nim mój synek Aleksander bezpiecznie przyszedł na świat. Dziękujemy.
Pani Iza na porodówkę trafiła o godzinie 12 w niedzielę, 17 maja. O godzinie 15 urodził się Aleksander. We wtorek rodzina w komplecie wróciła do domu w Rudce. - Jesteśmy bardzo szczęśliwi, że wszystko tak dobrze się potoczyło – mówi z uśmiechem pani Izabela.
- Nie spodziewaliśmy się też takiego rozgłosu i zainteresowania mediów. Ale zdradzę, że jedna z babć Aleksandra prorokowała jeszcze przed porodem, że jak jej wnuczek się urodzi, to wszyscy się o tym dowiedzą. I się dowiedzieli – żartuje pani Iza.
Policjanci, którzy tak wyjątkowo zareagowali na prośbę młodych rodziców to: st. sierż. Szymon Uliszewski i st. sierż. Kamil Mydło. Oprócz osobistych i medialnych podziękowań od eskortowanej rodziny podziękowania płyną też od ich szefa Komendanta Powiatowego Policji inspektora Radosław Dracha.
- Bez wątpienia jest to postawa, która zasługuje na pochwałę – mówi. - Służba funkcjonariusza to nie tylko środki represji, ale także właśnie taka ludzka postawa, czyli pomoc potrzebującym. Bardzo się cieszę, że moi podwładni tak się zachowują.
Kuba
Szczytno posiada szpital.glupota jechać do Olsztyna.
Andzia
Dzieki Bogu wszystko skończyło się dobrze. Nieodpowiedzialnym rodzicom wystawiłabym mandat, jeżeli rozpoczęła się akcja porodowa powinni udać się do najbliższej placówki dla bezpieczeństwa matki i dziecka. Zamiast chwiało się cała akcja powinni pokornie podziękować i nie robić sensacji.