Nie ma chętnych firm, które dostarczałyby ciepłe posiłki do szkół z terenu gminy Wielbark. Ogłoszony na tę usługę przetarg unieważniony. Co prawda, do końca wakacji jeszcze daleko i gmina, a właściwie wielbarski GOPS nadal będą szukać gastronomii skłonnej karmić dzieci w szkołach, ale na początku nie wygląda to różowo.
Przetarg obejmował przygotowanie i wydawanie posiłków dla 230 osób: 210 uczniów w szkołach oraz 20 podopiecznych GOPS. Wykonawca miałby też przygotować doroczną kolację wigilijną dla ludzi starszych i samotnych z terenu gminy (przewidywaną na 90 osób).
- Po nieudanym przetargu skierowaliśmy do siedmiu firm zaproszenia do składania ofert w trybie zapytania o cenę – mówi kierownik wielbarskiego GOPS Ewa Romanos. - I czekamy na te oferty do 18 lipca.
Pani Ewa nie dopuszcza myśli, że ofert nie będzie, chociaż nieco obawia się cen.
- Dotychczas udawało nam się przeprowadzać przetargi i uzyskiwać cenę stosunkowo niską. W ubiegłym roku szkolnym jeden pełnowartościowy posiłek kosztował nas 4,49 zł brutto. Z rozmów z koleżankami z innych rejonów w naszym województwie wynikało, że przeciętne ceny u nich są o około 2 zł wyższe. Niestety, najprawdopodobniej i u nas koszty na nadchodzący rok szkolny wzrosną, bo wyższe są ceny produktów spożywczych i nie tylko.
Fot. Zdjęcie jest jedynie ilustracją do tekstu
Kasss
Kiedyś była normalna stołówka, kuchnia gdzie Panie Kucharki gotowaly zupy. Były normalne. Talerze, zupy były ciepłe. A teraz najtańsze obiady, zimne, i dzieci nie chcą jeść też wiadomo nie wszystkie. Jedne jedzą inne nie. Jednorazowe naczynia. Wiadomo aby cena najniższa .