Znany polski rysownik i karykaturzysta Andrzej Mleczko przekazał kiedyś swoim fanom następującą maksymę: „Człowiek na poziomie powinien się trzymać w pionie”. To z pewnością cenna myśl, szczególnie dla tych, którzy chcieliby prowadzić życie godne i po prostu przyzwoite. A przecież warto być przyzwoitym człowiekiem – czyż nie?
Poziom i pion to dwa wymiary naszego życia w sensie etycznym, moralnym i duchowym. Kiedy więc w dzisiejszym tekście przywołuję frazę „człowiek na poziomie” to mam świadomość, że każdy z nas może ją rozumieć nieco inaczej. Jedni z nas skojarzą ją pewnie z kimś ze swojego otoczenia, kto zachowuje się poprawnie, jest kulturalny, wykształcony, ma nieskazitelne maniery, schludnie się ubiera i pięknie wysławia.
Inni w określeniu: „człowiek na poziomie” mogą dopatrywać się raczej czegoś innego. Mianowicie wysokiego statusu materialnego, który pozwala żyć dostatnio, mieć piękny dom, nowoczesny samochód, drogie garnitury i markowy zegarek na ręku. Bycie człowiekiem na poziomie w materialnym znaczeniu, czyli życie na wysokim poziomie to przecież marzenie wielu z nas.
Na to określenie możemy jednak spojrzeć jeszcze inaczej. Wysoki poziom – to nie tylko duże pieniądze i bycie bogatym, ale to także wysokie standardy moralne, etyczne, którymi ktoś kieruje się w swoim życiu. Na podłość i małość zawistnych czy prymitywnych ludzi ktoś taki często reaguje następującym stwierdzeniem: „Ja do takiego niskiego poziomu dyskusji czy nieprzyzwoitości się nie zniżę”.
Bo prawda jest taka, że ludzie funkcjonują dzisiaj na różnych poziomach przyzwoitości. Pamiętamy jednak słynne powiedzenie profesora Władysława Bartoszewskiego, który zwykł mawiać: „Jeśli nie wiesz, jak się zachowywać, to zachowuj się przyzwoicie”.
Są też tacy, którzy są ludźmi na wysokim poziomie duchowym. To ludzie, którzy pielęgnują swoją duchowość, a która przecież jest nieodłączną częścią naszego jestestwa. Tacy ludzie nie lekceważą swoich duchowych potrzeb, lecz szukają ich zaspokojenia.
A są nimi na przykład: wiara, potrzeba Boga i duchowej wspólnoty z innymi ludźmi, potrzeba przebaczenia, nadziei lub wręcz pewności życia po śmierci. Są więc tacy ludzie, którzy nie zadowalają się powierzchowną religijnością, rutyną czy bezrefleksyjnie kontynuowaną tradycją religijną swoich rodziców czy dziadków. Oni szukają czegoś więcej: duchowości opartej na trwałych wartościach oraz na własnym doświadczaniu Boga w swoim osobistym życiu.
I tu dochodzimy do drugiego wymiaru naszego życia – do pionu. Co jest tym pionem dla nas osobiście? To tak jak przy budowie domu. Wśród wielu narzędzi używanych przez budowniczych istnieje też przyrząd, który nazywa się poziomnica. Służy ona nie tylko do wyznaczania poziomych linii, ale także do sprawdzenia, czy jakaś ściana lub framuga okienna jest ustawiona pionowo. Poziom i pion – oba te wektory są ważne w każdej konstrukcji czy budowli.
Podobnie jest w naszym życiu. Jeśli chcemy być ludźmi na poziomie, powinniśmy również dbać o pion! Jeśli ten pion nie jest zachowany, to oznacza, że coś jest krzywe, brzydkie lub niebezpiecznie przechylone i grozi zawaleniem. Jedynie krzywa wieża w Pizie we Włoszech może być uznana za coś turystycznie atrakcyjnego i dlatego ta krzywizna jej nie szkodzi. Chyba że pewnego dnia runie, czego oczywiście nie życzę nikomu, bo miasto żyje z turystów odwiedzających tę niezwykłą budowlę.
Trzymać pion – to wyzwanie dla ludzi chcących żyć na poziomie – szczególnie tym moralnym, etycznym i duchowym. Co zatem winno być tym zdrowym kręgosłupem moralnym w naszym osobistym życiu? Co wyznacza nasze standardy i granice, których nie chcemy przekraczać? Co może sprawić, że nie będziemy się chwiać i przewracać, ani też gubić tego, co słuszne, przyzwoite i prawe?
Żyjemy w postmodernistycznych czasach, w których wmawia się nam, że prawda jest względna, każdy może mieć własną prawdę i własne reguły postępowania, a nic nie jest absolutnie pewne, niewzruszone i słuszne. Takie myślenie uderza w podstawy naszego człowieczeństwa, bo odzieramy się z uniwersalnych i słusznych wartości, które sprawdziły się w życiu wielu poprzednich pokoleń.
I bądźmy uczciwi by stwierdzić, że one wszystkie wywodziły się z zasad i prawideł samego Pana Boga zapisanych w Piśmie Świętym. To ono jest „niewzruszone jak niebiosa” i jest „pochodnią dla naszych nóg” (Psalm 119,89 i 105).
Sam Pan Jezus powiedział przed wiekami, że „niebo i ziemia przeminą, ale słowa moje nie przeminą” (Mt 24,35). Są one bowiem czymś uniwersalnym i pewnym dla tych, którzy je poważnie traktują i szukają w swoim życiu fundamentu, na którym mogą się oprzeć. Na tym fundamencie można budować życie, dzięki któremu staniesz się człowiekiem na poziomie, który trzyma się również w pionie! Tak trzymać - Drodzy Czytelnicy!
Andrzej Seweryn
Wydaję mi się, że,,ślizganie,, będzie frajdą dla dzieciaków w tak nie zapomnianej do końca ich życia atmosferze świąt.Oczywiście miasto musi odpowiednio lodowisko udekorować.
Warchol
2024-11-20 13:46:48
Ciekawe , co powiecie , gdy za kilka lat subwencje ekologiczne traktowane obecnie jako \"marchewka\" zostaną obcięte ,lub wycofane z uwagi na biedę budżetową.?
Andrzej
2024-11-20 10:35:58
Mam pewną wątpliwość. Otóż jak dotrzymują słowa politycy wszystkich opcji już wiemy. Czy ktoś bierze pod uwagę fakt ,że przy obecnej mizerii Budżetu, a przyszłość może być jeszcze czarniejsza , subwencja ekologiczna zostanie okrojona lub zlikwidowana.? A Park zostanie ,ze wszystkimi tego konsekwencjami. Następni politycy powiedzą: Sorry- to nie ja obiecywałem. Sam jestem leśnikiem i leży mi na sercu ochrona przyrody, ale jestem przeciwny , aby ludzie z Warszawy z 7-go piętra w bloku \"urządzali\" życie tubylcom -czasem wbrew ich woli. Podejście obecnego kierownictwa Ministerstwa Klimatu nie wskazuje na analizę przyszłych skutków swoich planów. Przepraszam za porównanie ,ale najbardziej mi się to kojarzy z \"Rewolucją kulturalną \"w Chinach. Co z tego wyszło ,ludzie interesujący się historią i polityką wiedzą. Pozdrawiam.
Andrzej
2024-11-20 10:26:15
Widać że ojciec z matką sami jeszcze nie dorośli,kto takiemu żółtodziubowi takie auto daje,może auto tatusia,ale widać że tatka jak na coś takiego pozwala to też nie powinien takim jeżdzic bo jeszcze mleka z pod nosa nie wytarł,chyba że szczeniak sam powinął tatusiowi furę bez jego wiedzy
Kubek73
2024-11-20 10:22:41
Mniej szczęścia miał młody kierowca osobówki pod Ostródą.
Niki.
2024-11-20 09:39:22
A widziano ławki w okolicach szkoły z oddziałami integracyjnymi
Tytus
2024-11-20 09:12:23
Podziwiam aktualnego Wójta za cierpliwość. Darmowa pasza i lewe interesy skończyły się.... wścieklizny dostali. Znam takiego letnika (bogacza), który wcześniej reprezentował prawo i sprzedał się za dwa zestawy obiadowe, szkolne z dostawą do domu - od wczesnej wiosny do późnej jesieni, pięć dni w tygodniu. Proceder trwał minimum 2-lata. Bogate szkolnictwo można doić.
Wiesława Kowalewska
2024-11-19 21:35:13
Ale o co chodzi z tym ułatwieniem dostępu? To wygląda na to, że np ludzie pracujący w MOS mają utrudniony dostęp do pracy że względu na fatalna lokalizację???
Tytus
2024-11-19 20:13:39
A dokąd w końcu poszły ławki z tej strefy? Bo były różne pomysły.
Tutejsza
2024-11-19 16:59:29
Wójt \"wszystko mogę \" już oszczędza na remizę, lekarzy i inne puste obietnice. Zaczął od gaszenia oświetlenia a gdzie bezpieczeństwo mieszkańców (priorytet w kampanii) !!!!
Wyborca
2024-11-19 16:24:48