W mundurze chodzi od 27 lat, ale mówi o tej służbie jak o młodzieńczym marzeniu, które udało się spełnić. Podpułkownik Grzegorz Kobylarz, dowódca 8. Szczycieńskiego Batalionu Radiotechnicznego, nie ukrywa: „Naoglądałem się ‘Top Guna’, marzyłem o lataniu. Stąd pierwsze kroki w liceum w Dęblinie. Potem padło na elektronikę w WAT. Nie żałuję”. Dziś niebo obserwuje z ziemi – przez radary, które są oczami i uszami naszej armii. A już 10 października poprowadzi swoją jednostkę w uroczystym apelu z okazji 50-lecia jej istnienia.
Zaczęło się w liceum wojskowym w Dęblinie. Był rok 1998. Młody chłopak ze Śląska Opolskiego marzył o mundurze, dyscyplinie i powietrznych przygodach. Lotnictwo miało w sobie coś romantycznego, coś z filmu.
– Chciałem być pilotem, jak wielu młodych chłopaków w tamtych czasach – wspomina. - Oglądaliśmy film Top Gun i każdy chciał tak latać po niebie.
Ale los skierował go do Wojskowej Akademii Technicznej w Warszawie. Wybrał elektronikę, specjalizację z radiolokacji. I od tej chwili droga była już jasna, by w 2023 roku objąć dowództwo 8. Batalionu Radiotechnicznego w Lipowcu.
Nie każdy wie, że wojsko zagościło w Lipowcu dużo wcześniej niż formalne utworzenie batalionu. Już w 1956 roku działała tu kompania radiotechniczna, będąca częścią 2. Pułku Radiotechnicznego z Warszawy. Jednostka wojskowa jako samodzielna struktura – z własnym etatem i pieczęcią – pojawiła się dopiero 7 października 1975 roku. Tak powstał 8. Batalion Radiotechniczny.
– W naszej strukturze działają dziś pododdziały rozlokowane niemal w całej północno-wschodniej Polsce. Od Nowego Dworu Mazowieckiego, przez Kruklanki, po Szypliszki i Chruściel – wylicza ppłk Kobylarz. Obecność jednostki w tylu punktach kraju sprawia, że jej zasięg to aż jedna czwarta powierzchni Polski.
Batalion to nie tylko ludzie – choć to w nich tkwi serce armii – ale też sprzęt, który zmienił się nie do poznania.
– Kiedy przychodziłem do służby, mieliśmy zupełnie inne radary. Dziś to sprzęt nowej generacji, potężne systemy o zasięgu kilkuset kilometrów. Patrzymy daleko. I czujnie – podkreśla dowódca.
Nie bez powodu o 8. Batalionie mówi się „oczy i uszy wojska”. To właśnie tu, na zapleczu operacyjnym, rodzi się szybka informacja o tym, co dzieje się w polskim niebie. Dziś wiele elementów jest utajnionych. To efekt napiętej sytuacji geopolitycznej.
Mimo tej trudnej sytuacji żołnierze z Lipowca będą świętowali. Uroczystości z okazji 50-lecia rozpoczną się w piątek, 10 października. O 9:00 – msza święta w kościele pw. Wniebowzięcia Najświętszej Marii Panny. Następnie – przemarsz żołnierzy ulicami Szczytna na Plac Juranda. Tam, o godzinie 11:00 – uroczysty apel z pełną wojskową oprawą.
W planie m.in. występ Orkiestry Wojskowej z Giżycka, obecność Kompanii Reprezentacyjnej Wojska Polskiego oraz – jeśli warunki pozwolą – pokaz mobilnego radaru.
- Dziś każdy radar pracuje, dlatego naprawdę taki sprzęt bardzo trudno wyrwać na pokazy – mówi podpułkownik Kobylarz. - Ale zobaczymy, co da się zrobić. Na pewno nie zabraknie niespodzianek i ciekawostek dla mieszkańców Szczytna, którzy będą na naszych uroczystościach – mówi tajemniczo.
Po części oficjalnej wydarzenie przeniesie się do Miejskiego Domu Kultury. O 13:00 zaplanowano występ Zespołu Reprezentacyjnego Wojska Polskiego. Tu raczej wezmą udział wyłącznie zaproszeni goście i żołnierze.
Honorowy patronat nad wydarzeniem objął marszałek województwa warmińsko-mazurskiego Marcin Kuchciński. Współorganizatorami są samorząd Szczytna, powiat szczycieński i Bank Spółdzielczy w Szczytnie.
Choć plac Juranda zapełni się mundurem, nie wszyscy żołnierze będą mogli uczestniczyć w obchodach. Wielu z nich pozostanie na służbie – w dyżurach bojowych i na granicy.
– Taki czas. Wszyscy wiemy, jaka dziś sytuacja. Wojsko musi być gotowe zawsze, nie tylko od święta – dodaje ppłk Kobylarsz.
Na koniec pytam dowódcę o drogę do munduru. Czy wojsko to dobry wybór dla młodych?
– Zdecydowanie tak. To stabilna praca, która daje bezpieczeństwo i rozwój. Ale to też wyzwanie – trzeba być gotowym na służbę z dala od domu. Dla wielu to przygoda życia, dla innych – trud. Każdy musi sprawdzić sam.
Jak zostać żołnierzem? Można zgłosić się do Wojskowego Centrum Rekrutacji albo bezpośrednio do sekcji personalnej batalionu – telefon i informacje dostępne są na stronie internetowej jednostki. Popularną ścieżką jest też Dobrowolna Zasadnicza Służba Wojskowa – forma służby, z której w każdej chwili można zrezygnować, jeśli okaże się, że to nie „to”.
– Mamy wielu żołnierzy, którzy zaczynali właśnie od dobrowolnej służby. Dziś to świetni fachowcy. W wojsku jest miejsce dla każdego – kucharza, kierowcy, operatora radaru. Trzeba tylko chcieć – podsumowuje dowódca.
Szczytno od lat jest nie tylko garnizonem, ale miejscem, gdzie wojsko jest częścią społecznej tkanki. 8. Batalion Radiotechniczny przez pół wieku towarzyszy miastu – w ciszy, czujności, gotowości. 10 października na Placu Juranda pojawią się żołnierze, którzy stoją na straży nieba. I mieszkańcy, którzy – choć zwykle tego nie widzą – codziennie mogą czuć się bezpieczniej właśnie dzięki nim.
Bardzo dobry merytoryczny artykuł. Zaskakująco wysoki poziom, wyróżniający sią na tle innych publikacji. Dlaczego brak podpisu autora? Szkoda bo chciałbym wiedzieć kto go napisał :)
Ciekawski
2025-10-06 09:21:45
Jak widać ojców sukcesu jest wielu
TBN
2025-10-05 18:59:18
Jakoś dziwnie często kierowcy znikają z samochodów po spowodowaniu wypadku na tej trasie. Nie tak dawno naćpane i pijane towarzystwo staranowało ogrodzenie w sawicy, samochód już prawie rozebrany na jednej posesji w miejscowości Nowy Dwór a sprawa dawno zamieciona pod dywan. Jak w tym kraju ma być bezpiecznie jak policja sama przez swoją nieudolność daje przyzwolenie na takie akcje. I to w pobliżu samej akademii policyjnej. To sceny prawie jak z popularnej w swoim czasie serii o tym samym tytule. Tyle tylko, że tu już nie jest tak do śmiechu jak w filmie.
Picia
2025-10-05 11:35:41
Kto kiedykolwiek musiał współpracować z PKP ten się w cyrku nie śmieje.
Adam
2025-10-04 11:47:48
Nie sądzę, że magazyn uchroni nas przed skutkami wojny. Inwestowanie bez wyraźnego zagrożenia prowadzi do powstania obiektu, który będzie generował koszty.. Obudźcie się Państwo i inwestujcie w edukację. Magazyny powstaną jeśli będzie realna potrzeba, wtedy nieważne będzie do kogo należy ziemia.
Manka
2025-10-04 07:44:20
Dzban Czarnek łże i konfabuluje? Nowe, nie znałem, lol. A pisowskie matoły oczywiście powtarzają jeden za drugim.
apers
2025-10-03 12:46:43
Kto temu olbrysiowi płaci?
Jan
2025-10-03 11:36:03
Takie pomysły to zbytek, w obecnym czasie potrzebne są nam schrony i wsparcie obiektów strategicznych
Boluś
2025-10-03 10:26:00
Zmiana nazwy ulicy z marii skłodowskiej curie na bismarka to manipulacja? To nie dobra mówić, szkopy agenty.
Chuj cie obchodzi
2025-10-03 10:21:15
Bartek trafiłeś w sedno. Poza tym czy dzieci z domu dziecka potrzebują takiej pomocy? Czy nie mają co jeść i czekają aż dzielni policjanci kupią im coś do jedzenia?
Szczery demokrata
2025-10-03 06:26:56