Szybka trasa, perfekcyjna pogoda i wielkie sportowe emocje – Tomasz Kiernozek i Cezary Zbrzeźny z Klubu Biegacza Jurund Szczytno wystartowali w Bucharest Marathon i wrócili z pobitymi życiówkami. Padła nawet bariera 3 godzin, którą pobił Tomasz.
W niedzielę, 12 października, stolica Rumunii zamieniła się w arenę sportowych zmagań. Na zamkniętych ulicach Bukaresztu odbył się Bucharest Marathon, przyciągając blisko 1300 uczestników z całego świata. Wśród nich byli reprezentanci Klubu Biegacza Jurund Szczytno – Tomasz Kiernozek i Cezary Zbrzeźny. Warunki do biegania były wręcz idealne. Około 16°C oraz płaska trasa sprzyjała zawodnikom polującym na rekordy. I dokładnie tak się stało.
Tomasz Kiernozek zaprezentował fenomenalną dyspozycję. Ruszył po cel, który dla wielu maratończyków jest symbolem sportowej dojrzałości – złamanie bariery 3 godzin. Udało się z przytupem. Tomasz finiszował z czasem 2:56:59, poprawiając swoją życiówkę aż o 4 minuty. Dało mu to 60. miejsce open i pierwsze miejsce wśród Polaków w stawce ponad 30 rodaków. Równie dobrze spisał się Cezary Zbrzeźny, który ukończył maraton z nową życiówką 3:03:06, poprawiając poprzedni rekord o ponad minutę. W klasyfikacji generalnej zajął 93. miejsce, wśród rodaków był trzeci.
– Pomysł na wyjazd zainicjował Cezary. Trenujemy razem 2-3 razy w tygodniu, jeździmy też sporo na rowerach. Mam już za sobą maratony w Hiszpanii, Grecji i na Cyprze. Kilka więcej na swoim koncie ma Czarek, w tym występ w Maroku – opowiada Tomasz Kiernozek. - Nasze przygotowania są wszechstronne: basen, siłownia ukierunkowana na wzmocnienie mięśni, treningi na stadionie z płotkami pod okiem Macieja Wojciechowskiego oraz suplementacja i wsparcie od Tomasza Szydlika.
Maraton w Bukareszcie to coroczny bieg, który odbywa się od 2008 roku i posiada atest World Athletics Bronze Label. Trasa prowadzi przez reprezentacyjne ulice miasta, mijając najważniejsze zabytki i jest uważana za jedną z szybszych w Europie. Bariera 3:00:00 to symbol – granica, którą uznaje się za wejście do grona najambitniejszych biegaczy. Tempo około 4:00 min/km przez 42 km wymaga siły fizycznej i mentalnej wytrzymałości.
Artykuł z minionego wydania. Więcej aktualnych wiadomości i historii z powiatu szczycieńskiego znajdziesz w papierowym wydaniu „Tygodnika Szczytno” – nowe wydanie w każdy czwartek! Sięgając po gazetę, zyskasz dostęp do wielu ciekawych treści, i to znacznie wcześniej niż w internecie. Dostępny w sieciach: Intermarche, Stokrotka, Delikatesy Centrum, Biedronka, Dino, Lidl, a także w większości lokalnych sklepów na terenie całego powiatu.
Ciekawe kto i dlaczego boi się powiedzieć prawdę
Ciekawski
2025-12-08 22:14:23
Prawie fascynujące...
Jestę zastępco burmystrza
2025-12-08 20:32:16
U nas na budowie też przyjęli nowego pracownika , ale niestety nie było reportera.
tak
2025-12-08 19:42:37
Występ bardzo fajny ale trochę nie ładnie jak się pomija osoby które faktycznie pracowały i przygotowywały występ,
Olek
2025-12-08 19:00:33
7.12. było lodowisko otwarte, jednak jazda na łyżwach okazała się niemożliwa.Lyzwy rozjeżdżały się po tej sztucznej tafli nie mogąc rozpocząć jazdy.Całkowita klapa, pieniądze do zwrotu.
Warchol
2025-12-08 09:41:11
Znikome te informacje w tym artykule
Adrian
2025-12-07 13:05:25
Dla nich ludzie którzy nie mają kasy i wypasionych fur są mało znaczący. Jakiś czas temu czekałem na autobus w Lidzbarku. Bardzo ładna zadbana poczekalnia z jakimiś historycznymi wystawami. Byłem też na dworcu PKP w Olsztynie. Straszne pusto ale może akurat taka pora roku. Natomiast znów - PKS to chyba wszyscy wiedzą jak tam wygląda… Najchętniej wywalili by autobusy bo tylko zagracają drogę i jaśniepanowie nie mogę się rozpędzić na drodze. Tylko że niestety tory kolejowe do niewielu miejscowości prowadzą.
Zenek
2025-12-07 12:15:01
No i kto się ślizga na lodowisku? Wielki Pan Burmistrz. Oczywiście awarie się zdarzają, ale żeby nie zadbać o szybki serwis? Ale to u nas normalne: ogłosić, otworzyć, a potem niech się dzieje, co chce.
Taki sobie czytelnik
2025-12-07 06:32:44
Mi to podoba się jedna rzecz. Pamiętam jak zamontowano lodowisko w zeszłym roku na Placu Juranda. Była wtedy mowa o tym, że to lepsza lokalizacja i lodowisko będzie miało łatwiejszy dostęp. Teraz lodowisko...jednak wraca na stare śmieci i...zepsuło się. Zemsta pingwinów po prostu...
Jan
2025-12-07 04:32:23
Absurd goni absurd. Może schronisko działa w oparciu o \"pogłowie\" pozostające pod jego nadzorem. A może \"wciskają\" duże pieski, które wymagają specjalnej opieki i schronisko chce się ich pozbyć? A poza tym jak to jest drobna starsza pani, która chce zaopiekować się pieskiem, to jak ją \"przypasowywać\" do pieska dużych gabarytów - bez względu na to, czy ma podwórko, czy nie? Ważne aby każdy psiak znalazł dom! I był dobrze zaopiekowany. Co za idiotyzm!
Do Niki
2025-12-06 23:21:59