Szczytno o świcie pogrążone w ciemnościach – latarnie wyłączone, deszcz, a po ulicach idą dzieci, seniorzy i pracownicy zmierzający do pracy. – Na odcinku od Dźwierzut do Biedronki przy Żeromskiego nie świeci się żadna lampa – alarmuje nasza Czytelniczka. – Wystarczyłoby zostawić oświetlone przejścia dla pieszych. Chodzi przecież o bezpieczeństwo.
Sygnał Czytelniczki: – Czy ktoś w ogóle sprawdza, jak wygląda o świcie oświetlenie w Szczytnie? – pyta nasza czytelniczka. – Mamy jesień, deszcz, ciemno, a jadąc rano głównymi ulicami – żadna latarnia się nie świeci. Nie mówię, że trzeba włączać wszystkie, ale chociaż te przy przejściach dla pieszych mogłyby działać. Chodzi o bezpieczeństwo.
Jak relacjonuje mieszkanka, około godziny 6:20 rano, na odcinku od wjazdu do Szczytna od strony Dźwierzut w kierunku Biedronki przy ul. Żeromskiego, wszystkie latarnie były wyłączone. – Deszcz, ciemność i piesi na przejściach. To naprawdę niebezpieczne, szczególnie dla dzieci i osób starszych idących do pracy lub szkoły – dodaje.
że tak powiem
Jak na dziurę przystało , to tak musi być. A szkoda .
Jan
Nie tylko w miejscach, o których czytelniczka pisze ale w wielu w centrum, na światłach, na rondzie. Pisze się tylko czego to wlodarz nie zamierza zrobić a światła w mieście nie ma a kanal łączący jeziora wyschnięty na wiór i diabelsko cuchnie. Usmiechnijcie sie brygada heej
Mieszkanka
Na ul. Władysława IV jest dokładnie to samo. Wieczorami późno się zapalają a od samego rana już nie świecą. Oszczędności.....
Maras
Jeżdżę do pracy na 7.00 i jest bardzo niebezpiecznie, nic nie widać na przejsciach