W Młyńsku przewróciła się ciężarówka przewożąca soję. Auto wpadło do rowu. Do kraksy doszło około godziny 8 w sobotę, 1 sierpnia. Na szczęście nikt w niej nie ucierpiał.
Z ustaleń policji wynika, że kierowca ciężarówki został zmuszony do zjechania na prawe pobocze. Drogę zajechał mu bowiem renault master. Jechał z naprzeciwka. W pewnym momencie zjechał na przeciwległy pas ruchu wprost pod jadącą prawidłowo scanię. Kierowca ciężarówki chcąc uniknąć zderzenia odbił w bok i wpadł do przydrożnego rowu. Tam stracił kontrolę nad pojazdem, który przewrócił się na prawy bok. Po wypadku ładunek z naczepy wysypał się na pobocze i jezdnię.
Obaj kierowcy byli trzeźwi. Nie doznali też żadnych obrażeń. Kierowcy renaulta zatrzymano prawo jazdy. Sprawa trafi do sądu.
Ciężarówkę rozładowano, a potem postawiono na koła i odholowano. Utrudnienia na drodze trwały do godz. 15.30.
Fot. Czytelnik "Tygodnika Szczytno"
JWB
Przed dostawczakiem jechały dwie osobówki. Pierwsza skręciła na Lipowiec, osobówka za nią wyhamowała a dostawczakiem chyba się zagapił i żeby im w tył nie wjechać odbił w lewo a na tym pasie jechała Scania. Ciężarówką zjechał na pobocze i po chwili naczepa się zapadła na poboczu i przewróciła zestaw. Farta to ma typ co na poboczu trawę kosił. Naczepa minęła go na centymetry.