O problemach komunikacyjnych osób niepełnosprawnych pisaliśmy już wielokrotnie, między innymi wskazując miejsca parkowania i mankamenty architektoniczne, które sprawiają, że udogodnienie często jest tylko pozorne. W nielicznych przypadkach te często drobne uchybienia zostały zlikwidowane. Wciąż jednak niemożliwa jest do likwidacji „ślepota” innych, zdrowych (chyba) użytkowników dróg, ulic i parkingów.
Świadczy o tym sygnał, nadesłany nam przez jedną z Czytelniczek: „Witam. Poruszcie temat parkowania. Gdybym była na wózku inwalidzkim za Chiny nie dostałabym się do auta. To już nie pierwszy raz, gdy ktoś parkuje lusterko w lusterko. Pozdrawiam serdecznie.” Dołączone zdjęcie potwierdza spostrzeżenie.
Zgodnie z prośbą poruszamy temat i publikujemy zdjęcie. Także z nadzieją, że parkujący z własnej woli będą bardziej uważni lub też osoby, będące świadkami takiego parkowania, odpowiednio zareagują.
Krzyś
Na zdjęciu widać uchylone okno w srebrnym aucie, to czyli kierowca mógł być w aucie. Po drugie widzimy tylko część całości, co się dzieje po drugich stronach pojazdów. KRZYŚ nie MIŚ
A ja jak patrzę na to zdjęcie to szlag mnie trafia. Bo nie chodzi o niepełnosprawność, tylko o to, jak kierowca jednego samochodu, albo pasażer drugiego pojazdu mogą się do niego dostać. Chyba, że to anorektycy. Ja sam spotkałem się z taką sytuacją przed laty na dziedzińcu ratusza. Lato. Przyjechała rodzina ze Śląska. Żona wyprawiła mnie na oblot miejscowych atrakcji. Chcąc, nie chcąc poszliśmy do muzeum. A tam przed samym wejściem zaparkowany samochód. Blokował kompletnie wejście. Miotały się tam na ganku jakieś kobitki z telefonami, ale nic nie wskórały. Ale w celu pozyskania przychodu wpuściły nas do przybytku wejściem nieoficjalnym, za co im dziękuję. Ale głupota ludzka nie zna granic. Albo arogancja.
Kierowca
Szanowni, na zdjęciu nie widać żeby to było miejsce dla niepełnosprawnych więc skąd kierowca pojazdu obok mógł wiedzieć, że jest to auto osoby niepełnosprawnej, musiałby najpierw obejrzeć dokładnie sąsiadujące pojazdy w celu poszukiwania naklejek, kto tak robi, gdzie są takie zapisy w kodeksie ruchu drogowego ? Skoro kierowca zaparkował na miejscu, które nie jest przeznaczone dla osób niepełnosprawnych nie może oczekiwać, że ktoś kto parkuje obok pozostawi 2m odległości, założę, się, że także zostałby sfotografowany za zajęcie dwóch miejsc parkingowych i zwymyślany od \"ślepych\" przez Waszą redakcję. Proszę tak łatwo nie obrażać kierowcy z tego zdjęcia , uważam, że artykuł jest niestosowny, może niech autorzy lepiej wystosują prośbę do władz miasta o utworzenie większej ilości miejsc parkingowych dla niepełnosprawnych zamiast obrażać innych, w dodatku obrażając przy tym o ironio niedowidzących i nie, nie jestem właścicielem pojazdu ze zdjęcia. Więcej empatii dla wszystkich ludzi.
Mark
A czy pisząc o takim parkowaniu upewniono się kto zaparkowawał drugi i tak blisko