Tym razem nasz felietonista porusza tematy związane z sylwestrem i zwierzętami oraz pogodzie i... paliwie.
1. Byczo jest, forsy mamy więcej niż lodu, a sylwestrowa noc jak od lat przebiegała, nie tylko w Szczytnie, wybuchowo pod znakiem wystrzeliwanych w powietrze fajerwerków zakupionych mniej lub bardziej legalnie za setki tysięcy złotych i tylko w Internecie mamy teraz dziesiątki informacji o zagubionych lub znalezionych gdzieś przerażonych zwierzakach, dla których kanonada skończyła się paniczną ucieczką byle dalej od radości wyrażanej w ten sposób przez najmądrzejsze podobno ze stworzeń.
2. Gdy już o lodzie mowa i świąteczno–noworocznej pogodzie to 14 stopni jakie wskazywał termometr na zewnątrz samochodu kiedy w noworoczną noc wracałem do domu to chyba rekord z jakim zetknąłem się w swoim długim już życiu, dla porównania pamiętam minus 31 stopni także w sylwestrową noc, którą spędziłem w tym samym miejscu w latach 90. i poranne mało udane próby uruchomienia zamarzniętych dokładnie pojazdów, co świadczy, iż przyszło nam przebywać w bardzo ciekawych także klimatycznie czasach.
3. Wyszło na jaw, w jaki sposób państwowy jak najbardziej koncern paliwowy bezczelnie rżnął nas cenowo przez ostatnie miesiące, gdy koszty paliw na rynkach światowych spadły poniżej przedwojennych, a u nas trwały pod tym pretekstem na szczytach, podobno obniżanych tzw. tarczami, które jak i tzw. „polskie łady” mają tę dziwną właściwość, że drenują kieszenie przede wszystkim tym, którzy ciężko pracując uczciwie płacą podatki, finansując w ten sposób nieudolność rządzących, przez których setki miliardów złotych czekające na nas w Brukseli tracą z każdym dniem na wartości pożerane przez inflacyjną pandemię.
W A M
To nie koncern paliwowy nas rżnął, tylko ci sami, co CELOWO podnieśli cenę węgla z 1000zł do 3500zł. następnie ją zmniejszyli do 2000zł. i obwieścili gawiedzi, że węgiel staniał, pomimo, że jest o 100% droższy, a przecież koszty wydobycia nie wzrosły. No, ale skoro tolerujemy tę chazarską dzicz w knesecie na Wiejskiej, to nie dziwota, że robią z nami, co chcą. Ale spoko, to już długo nie potrwa, ich guru Klaus Schwab wyraził zaniepokojenie, że ludzkość zbyt szybko się budzi, i zaczyna pleść postronki na zbrodniarzy. \"i na drzewach, zamiast liści, będą wisieć globaliści\" Tym razem to będzie \"game over\" bo takiego ucisku jaki nam zgotowali, nie było jeszcze nigdy, i nigdy już nie będzie.