Czwartek, 21 Listopad
Imieniny: Cecylii, Jonatana, Marka -

Reklama


Reklama

Brutalne pobicie wstrząsnęło spokojną wioską


Do brutalnego pobicia, niczym z filmów gangsterskich, doszło w Jurgach (gmina Pasym). We wtorek, 13 czerwca pod jeden z domów podjechał bus. Wybiegło z niego kilku mężczyzn uzbrojonych w pałki, kije bejsbolowe, młoty... Rzucili się na przebywającego na posesji 25-latka z Ruska Wielkiego. Skatowali go. Mężczyzna trafił do szpitala. Bus odjechał. Sprawą zajmują się policjanci, ale są oszczędni w udzielaniu informacji.



O tym brutalnym pobiciu poinformował naszą redakcję Czytelnik. Incydent potwierdzają policjanci.

 

- We wtorek, 13 czerwca po godz. 17 otrzymaliśmy zgłoszenie dotyczące pobicia młodego mężczyzny w miejscowości Jurgi, prowadzimy czynności w tej sprawie. Tyle mogę na razie powiedzieć - usłyszeliśmy od sierżant Agaty Stefaniak ze szczycieńskiej policji.

 

Z naszych ustaleń wynika, że pobicie było bardzo brutalne i spektakularne. Niczym z filmów gangsterskich. Pod jedną z posesji miał podjechać bus bez tablic rejestracyjnych.

 

- Wypadło z niego kilku mężczyzn w kominiarkach, uzbrojonych w pałki, kije bejsbolowe, młoty i z buta weszli do chałupy – mówi nam jeden z mieszkańców Jurg, który prosi o zachowanie anonimowości. - Dopadli tego 25-latka. Innych domowników nie ruszyli, a byli też w domu – dodaje nasz rozmówca. - Zniszczyli samochód, który stał na posesji. Wyglądało to na przemyślaną akcję. Wiedzieli kogo mają pobić. Chwilę potem odjechali.


Reklama

 

Inny mieszkaniec Jurg mówi, że do incydentu doszło, ale że napastnicy nie byli zamaskowani.

 

- Być może chodziło o jakieś porachunki na tle narkotyków – dywaguje. - Ale tego nie jestem pewien. Wyglądało to strasznie. Nasza wieś jest spokojna i niewielka. Żeby dochodziło tu do aż takich rzeczy to się po prostu w głowie nie mieści. Ludzie solidnie są wystraszeni – dodaje.

 

Gdy auto odjechało od strony Pasymia i Gromu przyjechały policyjne radiowozy. Pojawiła się też karetka. 25-latek trafił do szpitala. Nie udało nam się ustalić, jakie ma obrażenia i w jakim jest stanie.

 

Policjanci w Jurgach byli do godz. 22. Zabezpieczali ślady oraz przesłuchiwali świadków tego zdarzenia.

Reklama

 

- Musiało stać się to błyskawicznie, bo gdyby nie przyjechali tu policjanci z tyloma radiowozami, to nikt by nie wiedział, że coś się w ogóle wydarzyło – mówi nam jeszcze inny mieszkaniec Jurg. - Dziwna sprawa. Ten pobity tu jedynie pomieszkiwał, bywał od czasu do czasu, to mieszkaniec Ruska Wielkiego. Ci, co go tak skatowali albo mieli tak dobre rozeznanie i zlecenia na niego, a może się pomylili – mówi.

 

Policja na temat pobicia na razie milczy, a w Jurgach rodzi się coraz więcej plotek z tym związanych.

 



Komentarze do artykułu

Złodzieje spod Nidzicy się przeprowadzili tu.

Ten czytelnik informujący sam w tym gównie tkwi.

Byczek Fernando.

Gang cielaka.

,, spokojna wioska \"

To ta wioska o której Tygodnik Szczytno pisał artykuł o mieszkańcu tej wsi. W obawie o swój majątek i życie prosił o pomoc policję. Nocne pobicia , groźby karalne i niszczenie cudzego mienia, oto spokojna wioska.

Napisz

Reklama


Komentarze

Reklama