„Dzień dobry, dzielnicowy z tej strony kontrola izolacji. Proszę podejść do okna. Nie mogę. Dlaczego? Coś się stało…? Nie mogę teraz podejść, bo jestem w sklepie na zakupach. 52-letnia mieszkanka Szczytna odpowie przed sądem za złamanie zasad nałożonej na nią izolacji domowej. Grozi jej nawet 30 tys. zł kary.
W czwartek, 16 grudnia dzielnicowy miasta Szczytno podczas służby realizował przydzielone mu podczas odprawy zadania. Funkcjonariusz w podległym sobie rejonie służbowym kontrolował między innymi mieszkańców, którzy decyzją sanepidu odbywają we wskazanych przez siebie miejscach izolację bądź kwarantannę.
Tuż przed godziną 12:00 stojąc pod jednym z domów położonych na terenie miasta, skontaktował się telefonicznie z 52-latką, która z uwagi na pozytywny wyniku testu na Covid-19 odbywała przydzieloną w domu izolację.
- Dzielnicowy tak jak w każdym przypadku poprosił kobietę, aby ta podeszła do okna – mówi sierżant Izabela Cyganiuk ze szczycieńskiej policji. - W słuchawce telefonu usłyszał „Panie dzielnicowy nie mogę teraz podejść do okna”. Zmartwiony policjant zapytał: „a co się stało? Myśląc, że kobieta potrzebuje pomocy. Wtedy ponownie w słuchawce usłyszał: „nie mogę, bo właśnie jestem w sklepie na zakupach”.
52-letnia mieszkanka Szczytna na polecenie dzielnicowego natychmiast wróciła do domu. Teraz za swoje skrajnie nieodpowiedzialne zachowanie odpowie przed sądem.
Szczycieńscy policjanci poinformowali już służby sanitarne, które mogą na kobietę nałożyć karę pieniężną w kwocie nawet 30 tys. złotych. Ponadto w związku z nieprzestrzeganiem przez 52-latkę nałożonej izolacji domowej, mundurowi prowadzić będą czynności wyjaśniające w związku z popełnionym przez nią wykroczeniem, a następnie jej sprawę skierują do sądu.
Przypomnijmy również, że jeżeli osoba, u której potwierdzono zakażenie, świadomie zlekceważyła nałożoną na nią izolację bądź kwarantannę i oddaliła się z miejsca, w którym powinna przebywać może odpowiadać również za narażenie na utratę życia bądź zdrowia innych osób, za co Kodeks karny przewiduje karę nawet do 8 lat pozbawienia wolności.
KPP Szczytno/ip
Fot. Zdjęcie jest jedynie ilustracją do tekstu
Zen
Jeśli potrzebowała zakupów mogła poprosić policję napewno by nie odmówili
Nocny spacer.
A inni chodzą do sklepów , ale dopiero po wizycie dzielnicowego.
Ehe
A tak. Zaszyć się. Z wirusem trza nauczyć się żyć, nie dreczmy innych
Daro
No tak..OK.Rozumiem że są pewne osoby lub instytucje albo znajomi co pomagają takim ludziom robić zakupy, ale bądźćmy ludźmi . nie zawsze koledzy,koleżanki czy sąsiedzi chcą nam pomóc . Ok dzwonimy po Taxi i mówimy jak jest co potrzebujemy i co ? I słyszymy tylko sygnał rozłączenia przez rozmówcę..Tak miałem..Nie mam rodziny a sąsiedzi to trzymają się z dala ..Gdy nam coś jest potrzeba to nie ma komu pomóc..Szczerze to rozumiem tą Panią jeśli tylko była postawiona pod ścianą.Więc Sąd powinien to uwzględnić....Tak myślę...Pozdrawiam wszystkich i życzę zdrowia...
hahaha...co za ludzie, nie dosyć, że zdrowa, to jeszcze po jedzenie bezprawnie poszła, zagłodzić takich!!!, kto im dał prawo do zakupu żywności i oddychania???!!! XD... i bardzo dobrze, odechce się pani testować.