Środa, 2 Kwiecień
Imieniny: Chryzamtyny, Grażyny, Zygmunta -

Reklama


Reklama


Lemany głosują – Gabriela Borkowska zwycięża. Nowa twarz w Radzie Gminy
Olga, Iga i Igor z prestiżowym wyróżnieniem burmistrza (zdjęcia)
W Spychowie jezioro... odpływa w oczach
Jarosław Matłach i Marta Ziółek jako pierwsi „przyszyli się” do serca akcji PLED

Lemany głosują – Gabriela Borkowska zwycięża. Nowa twarz w Radzie Gminy

Gabriela Borkowska w wyborach uzupełniających do Rady Gminy Szczytno, które odbyły się w niedzielę, 16 marca, uzyskała mandat radnej. Będzie to dla niej kolejna ważna społeczna rola do spełnienia, bo nowa radna pełni także funkcję sołtys Leman.

Olga, Iga i Igor z prestiżowym wyróżnieniem burmistrza (zdjęcia)

Zdolni, pracowici i z pasją – tacy właśnie są tegoroczni laureaci Nagrody Burmistrza Miasta Szczytno. Podczas sesji Rady Miejskiej w piątek, 28 marca, trzy wyjątkowe osoby zostały uhonorowane za swoje osiągnięcia w dziedzinie sportu i sztuki.

W Spychowie jezioro... odpływa w oczach

Problem na Jeziorze Spychowskim zaczął się w 2011 roku. Kiedy przechodzącą przez miejscowość drogę krajową poddano przebudowie. Wówczas, w ramach inwestycji, zmodernizowano również most łączący jeziorao z rzeką Krutynią. Zniknęły dwa jazy, poprzez które nadmiar wody z jeziora odpływał do rzeki. Dzisiaj powoduje to, że odpływ wody jest bardziej gwałtowny.

Jarosław Matłach i Marta Ziółek jako pierwsi „przyszyli się” do serca akcji PLED

Aż 172 dzieci znajduje się w w naszym powiecie pod opiekę rodzin zastępcy i rodzinnych domów dziecka. W Starostwie Powiatowym w Szczytnie zainaugurowano akcję „PLED – Tak rośnie dobro – Przyszyj się do nas”, której celem jest symboliczne otulenie ciepłem i wsparciem dzieci oraz osób w trudnej sytuacji. - Skrót PLED można rozszyfrować, jako Przyszłość, Los, Emocje, Dzieciństwo - mówi Marta Ziółek, szefowa PCPR w Szczytnie.


Reklama



Reklama

Reklama

Reklama


Reklama

Ostatnie felietony

Jak nie zostałam studentką Uniwersytetu III wieku w Szczytnie – felieton Hanny Horak

Znam uczucie porażki i poniżenia. Nie dostałam się na wydział prawa UG. Zabrakło 1-2 punktów. Postanowiłam usamodzielnić się - wyprowadzić się z domu i zarabiać na swoje utrzymanie. Różnie to wychodziło. Szczerze - bez pomocy rodziców, nędznie. Rok spędziłam w szkole podstawowej w Kolonii. Na szczęście natrafiłam na wspaniałą dyrektorkę panią Brzostowską, która uwierzyła, że maturzystka nie zrobi krzywdy wychowankom. Otoczyła wraz z rodziną matczynym nadzorem. Grono pedagogiczne mi kibicowało i zaraziło bakcylem pedagogicznym.

Czytaj więcej


Reklama


Reklama

Komentarze

Reklama