Przed startem sezonu 2022/23 w środowisku piłkarskim naszego powiatu doszło do sporych zmian – w szczególności w SKS Szczytno. W drużynie seniorów pojawił się nowy trener. Zarząd klubu połączył siły z Błękitnymi Pasym. Zmieniła się także nazwa szczycieńskiego klubu. Seniorzy wystąpią pod nazwą Gwardia Jurand Bank Szczytno. Zmiany dotknęły również drużynę z Pasymia. O niej szerzej napiszemy w następnym artykule "Tygodnika Szczytno".
- Nazwa ta nawiązuje do pięknej piłkarskiej historii – tłumaczy Rafał Bałdyga, wiceprezes SKS Szczytno. - "Jurand" idealnie wpisuje się w szczycieński klimat, nawiązując przy tym do naszego partnera biznesowego, natomiast "Bank" to kolejny, lecz nie ostatni partner, który wspiera rozwój projektu.
Poza nazwą doszło także do sporych zmian w składzie, w którym wystąpi dziesięciu nowych zawodników. Do SKS-u dołączyli: Maciej Balcerzak, Kamil Świercz (ex. Błękitni Pasym), Michał Kwiecień, Mariusz Miłek, Tomasz Przybysz, Michał Opalach, Daniel Włodkowski (GZPN Omulew Wielbark), Gabriel Sachajczuk (powrót z wypożyczenia z Błękitni Pasym), Szymon Chrzanowski (BKS Tęcza Biskupiec) oraz Arkadiusz Wnuk (GKS Szczytno).
Zgodnie z listem intencyjnym, Błękitnych Pasym wsparło kilkoro zawodników ze Szczytna. W ramach wypożyczenia do ekipy Radosława Rogowskiego trafili: Kacper Król, Dawid Manowski, Grzegorz Kozicki i Kamil Kulesik.
Tegoroczne rozgrywki odbędą się pod wodzą nowego trenera Mariusza Korczakowskiego, który w czerwcu 2021 rozstał się z Omulwią Wielbark.
- Przez ten czas udało mi się uczestniczyć w różnych kursach, szkoleniach, a także ukończyć studia podyplomowe na kierunku przygotowanie motoryczne w piłce nożnej. Nie próżnowałem – wspomina okres po opuszczeniu szeregów Wielbarka. - W międzyczasie pojawiały się pierwsze propozycje objęcia roli trenera. Miałem trzy propozycje: dwie z klubów czwartoligowych oraz trzecią - ze Szczytna.
Negocjacje obecnego trenera seniorów z Zarządem SKS-u trwały już jakiś czas. Decyzja zapadła z końcem czerwca tego roku – kiedy o Gwardii nie mówiło się tak głośno. Co ciekawe do podpisania umowy mogło w ogóle nie dojść, bo jak przyznaje sam Korczakowski - Jeśli wiedziałby w tamtym momencie, że dojdzie do fuzji, to nie podejmowałby żadnych negocjacji.
- Chciałbym podziękować za zaufanie Zarządowi oraz podziękować Marcinowi Cieślikowi za kawał dobrej pracy, jaką wykonał. Wiem, że wiąże się ze mną spore nadzieje, ale chciałbym zaznaczyć, że nie jestem cudotwórca, tylko trenerem. Na starcie straciłem czworo wspaniałych zawodników, na których liczyłem, że będą do mojej dyspozycji. Awans, czyli cel, jaki mi postawiono, nie będzie wcale taką prostą sprawą. Wygrywałem A-klasę z Wielbarkiem i wiem, ile trzeba włożyć w to pracy - zaznacza.
Za szczycieńską drużyną mecze kontrolne, okres przygotowawczy, a także mecz rundy wstępnej Wojewódzkiego Pucharu Polski.
- Na pewno nowością w przygotowaniach dla zawodników jest to, że trenowali trzy razy w tygodniu, a każdy minicykl tygodniowy kończyliśmy springiem. Zagraliśmy trzy takie mecze, moim zdaniem z bardzo wartościowymi sparingpartnerami. Każdy przegraliśmy: 1;4 ze Startem Nidzica, 4:0 z Mrągowią Mrągowo i 3:2 z Delfinem Rybno, ale okres ten jest specyficzny. Jest przede wszystkim krótki, bo trwa 4 tygodnie. Nie mniej jednak myślę, że wygrane to tylko kwestia czasu – dodaje Mariusz Korczakowski.
Gwardzista78
GWARDIA SZCZYTNO PANY!
Robert.
Ładnie się zabezpieczył :). Działaj !!