Niedziela, 30 Czerwiec
Imieniny: Arnolda, Emiliany, Lucyny -

Reklama


Reklama

Wielbarski urząd stał się celem hakerów? Na gminnym Facebooku pojawia się erotyka


Już niemal miesiąc ratusz w Wielbarku walczy o odzyskanie kontroli nad facebookowym profilem gminy, który stał się miejscem nietypowej aktywności. W środę, 5 czerwca o godzinie 12:01 pojawił się pierwszy post zawierający film o charakterze erotycznym. Kolejne o podobnej treści zaczęły pojawiać się co kilka godzin, co wzbudziło zdziwienie mieszkańców.



Wydawałoby się, że temat powinien być sprawnie rozwiązany, ale w czasach gigantów internetowych o interwencje wyjątkowo trudno.


Reklama

 

- Jednych to bawi, drugich denerwuje, ale sprawa jest poważna – mówi Jerzy Szczepanek, burmistrz Wielbarka. - Bo pokazuje, jak instytucja samorządowa jest bezradna wobec giganta internetowego, jakim jest Facebook. Konto gminy było jednym z oficjalnych narzędzi komunikacji z mieszkańcami. Sprawa jest jasna, że ktoś je zhakował. Mimo pism do osób odpowiedzialnych za bezpieczeństwo w Facebook nie mamy żadnej informacji zwrotnej, a wydaje mi się, że dla programistów czy informatyków tego serwisu jest to kwestia kilku kliknięć. Dla mnie osobiście jest to dziwne i niedopuszczalne. Myślę, że państwo polskie powinno pomyśleć o jakichś rozwiązaniach prawnych, aby usprawnić interwencję, bo w tym momencie, jako gmina, samorząd ocieramy się o bezradność i narażamy na śmieszność. A to jest niedopuszczalne.

 

Reklama

Władze gminy Wielbark sprawę zgłosiły również na policję, jak też do innych instytucji zajmujących się cyberbezpieczeństwem. Liczą, że ktoś do tematu podjedzie poważnie, bo centrum pomocy Facebook milczy od tygodnia.

 

- Wygląda na to, że to jakieś większe działania, bo podobne problemy mają też pojedynczy mieszkańcy Wielbarka – mówi burmistrz Szczepanek. - Zastanawiamy się, czy to działania jakiegoś lokalnego hakera, czy może jakaś większa operacja na przykład innego kraju, aby sprawdzić, jak samorządy reagują na tego typu ataki – dodaje.

 

Obecnie trwają prace nad przywróceniem kontroli nad profilem. Informatycy oraz policja pracują nad rozwiązaniem problemu i zabezpieczeniem systemu przed przyszłymi atakami. Mieszkańcy gminy są proszeni o cierpliwość i zachowanie ostrożności w sieci.

 

- Wiem, że część osób robi sobie z tej sytuacji żarty, ale z naszej perspektywy nie ma w tym nic śmiesznego, wizerunek gminy cierpi i jest to fatalne – mówi Jerzy Szczepanek. - Niestety, mimo że konto należy do nas, jesteśmy bezradni i skazani na interwencję giganta internetowego, jakim jest Facebook. A wygląda na to, że dla tej firmy takie samorządy jak nasz nie mają większego znaczenia. To przykre, bo miałem nadzieję, że standardy bezpieczeństwa i reakcji na tego typu zagrożenia w Facebook są na wyższym poziomie.



Komentarze do artykułu

Napisz

Reklama


Komentarze

Reklama