Niemal 70 podmiotów gospodarczych i instytucji, w tym Policję, czy Areszty Śledczy ze Szczytna przejął pod swoje „śmieciowe” skrzydła Zakład Gospodarki Komunalnej i Mieszkaniowej w Wielbarku. To efekt miejskiej uchwały, która wykluczyła z systemu śmieciowego przedsiębiorców i tereny tak zwane niezamieszkałe. Teraz to wielbarska spółka odbiera tam odpady.
- Gdyby nam się to nie opłacało, to byśmy do Szczytna nie jeździli – mówi Jacek Bojarowski, prezes spółki - Zakładu Gospodarki Komunalnej i Mieszkaniowej w Wielbarku, czym ucina spekulacje, że własny zakład komunalny to nic opłacalnego. - Nie szukaliśmy w Szczytnie klientów, te podmioty same się do nas zwróciły, gdy samorząd Szczytna zdecydował o wyłączeniu ich ze swojego systemu śmieciowego. Głównie odbieramy odpady od firm, sklepów, aptek, ale jest też Policja, czy Areszt Śledczy.
Jeszcze więcej umów na odbiór i wywóz nieczystości od firm i instytucji przejęła gminna spółka komunalna z Kamionka. - W tej chwili mamy podpisanych 118 umów, ale wciąż dochodzą nowe – mówi Aleksander Godlewski, prezes Zakładu Gospodarki Komunalnej i Mieszkaniowej w Kamionku. - Gdyby ten nieszczęsny współczynnik, który mówi, że nie możemy przekroczyć 10 procent przychodu z usług obcych, to najchętniej przejęlibyśmy cały system śmieciowy w mieście. Wśród podmiotów, które z nami podpisały umowy są między innymi: sąd, szkoły, przedszkola, hala Wagnera, czy muzeum. Ale są też gabinety weterynaryjne, sklepy, przychodnie zdrowia.
dr
No tak, dla naszych włodarzy była to sprawa zbyt skomplikowana. Te kolejne wpadki burmistrza i spółki przestają być śmieszne. Ci ludzie pobierają spore pensje a w zamian nie dają zbyt wiele.