Czwartek, 21 Listopad
Imieniny: Cecylii, Jonatana, Marka -

Reklama


Reklama

W Warszawie odbył się protest przeciwko m.in. noszeniu maseczek


W niedzielę odbył się w stolicy protest przeciwko noszeniu maseczek oraz ograniczeniom związanym z pandemią koronawirusa. Uczestnicy mieli transparenty z napisami m.in. "Stop dyktaturze maseczek", "Zakończyć pandemię", "Zdrada plus". Demonstrujący przeszli z placu Zamkowego pod Sejm.


  • Data:

Celem protestu-marszu, jak tłumaczyli uczestnicy niedzielnego zgromadzenia z ustawionej w pobliżu Sejmu sceny, była obrona wolności i niezbywalnych praw Polaków.

 

"Dość tych kłamstw i manipulacji. Dość zamordyzmu, reżimu i dyktatury"- przekazali organizatorzy w opisie wydarzenia, odnosząc się do restrykcji i zasad wprowadzonych przez władze w ramach przeciwdziałania rozprzestrzenianiu się koranawirusa. Jak podkreślali wszystkie wprowadzone w ramach walki z koronawirusem ograniczenia są niezgodne z prawem, łamią konstytucję i "odbierają wolność".


Reklama

 

"Powiedzmy STOP cenzurze korporacyjnych mediów i medycznej dyktaturze WHO, organów Uni Europejskiej i międzynarodowych korporacji" - nawoływali. Trzymali transparenty m.in. z wizerunkiem ministra zdrowia Łukasza Szumowskiego i podpisem: "Czy te oczy mogą kłamać" i skandowali: "Rząd pod sąd"; "Koronaściema".

 

Część z kilkuset zgromadzonych przed Sejmem protestujących miała koszulki z napisami: "Koronuj Jezusa, nie wirusa", "Koronawirus to globalne oszustwo TVP", "Pandemia? To ściemia".

Reklama

 

PAP/maja/nmk/skr/



Komentarze do artykułu

Śmierć to nie wesele.

Zaprowadzić jednego z drugim co się naśmiewają z tej choroby na oddział zakaźny niech zobaczy w jakich cierpieniach umiera taki człowiek.

Kowal

Miło widzieć, że zdrowego rozsądku brakuje też w stolicy. Widać równo w populacji rozkłada się niechęć do dokształcania się.

Maron4444

Chciałabym żeby każda z tych osób chociaż dwa dni była podłączona do respiratora najlepiej bez znieczulenia. Może wtedy zrozumieją co to znaczy być chorym

do JJ

Zgodnie z Twoim rozumowaniem: 10% ma objawy. Czyli zachoruje ok. 4 mln. Polaków. Służba zdrowia nie poradzi z taką liczbą, śmiertelność wyniesie 10 - 15% (jak w szczycie we Włoszech czy Hiszpanii). Czyli umrze ok. 400 - 600 tys. w większości starszych Polaków. Jak widać - dla wielu to żaden problem...

JJ

A pewnie, że brawo. Niech skończą te straszenie fałszywym zagrożeniem, gdzie 90% ludzi nawet nie ma objawów

Karolina

Brawo dla odważnych ????

Napisz

Reklama


Komentarze

Reklama