Potem rozpoczęła się dramatyczna walka o życie pana Tadeusza. Reanimacje prowadzili na przemian strażacy i ratownicy medyczni. Trwała ona grubo ponad pół godziny. Gdy mężczyźnie przywrócono puls i oddech śmigłowcem natychmiast przetransportowano go do szpitala w Olsztynie. - Wypadek wyglądał naprawdę dramatycznie – opowiada „Tygodnikowi” jeden ze świadków zdarzenia. - Peugeot 307 wyleciał z drogi, potem przekoziołkował. Ten pan miał pokiereszowana całą głowę. Z samochodu musieli wycinać go strażacy, bo nie można było go wyciągnąć inaczej.
Okoliczności wypadku wyjaśniają policjanci. Stan 70 latka jest ciężki.
Więcej w papierowym wydaniu "Tygodnika Szczytno".
Gabi
Wczoraj wybrałam sie na przejażdżkę drogą ze Szczytna do Jerutek. Niestety musiałam zawrócić, bo nie można tam normalnie jechać, a nie chciałam stać się ofiarą wypadku. Ciekawe czy ktoś bierze odpowiedzialność za bezpieczeństwo na tej drodze.