Gdy pewien 29-letni mieszkaniec gminy Wielbark imprezował u swojej znajomej, jego uwagę przykuł pozostawiony na fotelu kluczyk do Mercedesa. Mężczyzna doskonale wiedział do kogo on należy. Mimo to nie zastanawiając się długo opuścił „domówkę” zabierając go ze sobą. Po kilku dniach przyszedł pod mieszkanie 52-letniego właściciela auta i... wyjechał z posesji jego samochodem.
29-latek szybko zorientował się, że nie ma za dużo paliwa, dlatego zatankował pojazd na jednej ze stacji, nie płacąc jednak za benzynę. Chcąc uniknąć kontroli drogowej postanowił, że pojedzie do domu przez las. Tam jednak spotkała go niemiła niespodzianka. Skradziony pojazd zepsuł się…
5 września br. parę minut po godzinie 06:00 oficer dyżurny szczycieńskiej komendy otrzymał zgłoszenie dotyczące kradzieży paliwa na stacji benzynowej na terenie Wielbarka.
- Policjanci, na miejscu zgłoszonej interwencji, w pierwszej kolejności przejrzeli zapis z monitoringu – mówi sierżant Izabela Cyganiuk ze szczycieńskiej policji. - Na nagraniu widać było jak zakapturzony mężczyzna tankuje pojazd marki Mercedes Benz, a następnie odjeżdża nie płacąc za benzynę. Mundurowi natychmiast ustalili właściciela pojazdu i tuż przed godziną 07:00 zapukali do drzwi jednego z mieszkań położonych na terenie Szczytna. Zaskoczony wizytą funkcjonariuszy 52-latek oświadczył, że nie jeździł on swoim samochodem, gdyż nie posiada on uprawnień do kierowania, a pojazd ten na co dzień użytkuje jego syn.
Po kontakcie z synem, 52-latek ustalił, iż auto zostało dzień wcześniej zaparkowane na posesji przed ich wspólnym domem.
- 52-letni mieszkaniec Szczytna oświadczył, że jego pojazd prawdopodobnie został skradziony – mówi policjantka. - W trakcie prowadzonej przez mundurowych interwencji, policjanci ustalili, iż 52-latek poszukiwany jest przez miejscową prokuraturę, dlatego został on zatrzymany i doprowadzony do szczycieńskiej komendy.
Praca szczycieńskich kryminalnych bardzo szybko doprowadziła do ustalenia i zatrzymania sprawcy kradzieży Mercedesa. 29-letni mieszkaniec gminy Wielbark przyznał się do stawianych mu zarzutów i wyjaśnił, że posiadał oryginalne kluczyki do samochodu, które „zwinął” 52-latkowi, będąc na imprezie u swojej znajomej. Po tym jak zatankował on skradziony pojazd, postanowił, że wróci do domu przez las. Tam jednak „samochód mu zgasł i nie chciał odpalić”.
29-latek pojazd porzucił, ale zabrał ze sobą m. in. dokumenty od pojazdu, portfel, karty bankomatowe, koło zapasowe, radio, dwa komplety kluczy nasadowych, akumulator, podnośnik i fotelik dziecięcy.
Łączna kwota poniesionych przez 52-latka strat została oszacowana na kwotę blisko 15 tyś. złotych. Kryminalni odzyskali skradziony pojazd i przekazali już go właścicielowi.
29-latek niebawem stanie przed sądem. Za przestępstwo kradzieży z włamaniem grozi mu kara od 1 roku do nawet 10 lat pozbawienia wolności. Odpowie on również za kierowania pojazdem pomimo braku uprawnień, a także za kradzież paliwa.
KPP Szczytno/ip
Jedno z dwóch.
Kradzież z włamaniem ?