Bliscy zwycięstwa byli reprezentanci Omulwi Wielbark, którzy w minioną serię spotkań A-klasy zmierzyli się z Orzycem Janowo. Pomimo że to właśnie wielbarczanie prowadzili spotkanie, zgubna okazała się dogrywka, w której przeciwnicy doprowadzili do remisu. Strzał z rzutu wolnego i gol na remis pozostawił niesmak i niejako uszczuplił wielbarczan o dwa punkty.
Mecz obfitował w grę wysokimi piłkami, więc kibice uświadczyli mało gry kombinacyjnej z piłką przy nodze. Wynik meczu otworzył Mateusz Abramczyk, który celnie punktował w 35 minucie. W drugiej połowie jednak zawodnik gospodarzy popisał się mocnym strzałem z rzutu wolnego, przez co spotkanie zakończyło się remisem i podziałem punktów.
– Trzeba przyznać, że Janowo to trudne boisko pod względem gry i prowadzenia piłki. Pierwsza połowa należała do nas, przez co obrońcy przeciwnika dwukrotnie wybijali piłkę sprzed własnej siatki; mieliśmy też słupek. Bramkę strzeliliśmy po rzucie rożnym, gdy z zamieszania pod bramką Janowa skorzystał Mateusz Abramczyk – relacjonuje Marcin Wilga, trener ekipy z Wielbarka. – Po rozpoczęciu drugiej połówki wszystko wskazywało na to, że „dowieziemy” trzy punkty. Kreowaliśmy kolejne, niestety nieskuteczne sytuacje – dodaje.
Sytuacja zmieniła się w doliczonym czasie gry, gdy w polu Omulwi doszło do faulu. W wykonaniu podyktowanego rzutu wolnego nie mylił się napastnik Orzyca, który silnym strzałem zamienił szansę na gola na 1:1.
GZPN Omulew Wielbark: D. Kołakowski (87' Cieślik), M. Abramczyk (C), D. Gleba (73' Remiszewski), A. Bagiński, K. Olender (33' Brodzik), M. Lech, D. Lech, A. Jabłonowski (90' +1' Kosiński), D. Szlaga, B. Raniecki, M. Gwiazda (B).
GLKS Orzyc Janowo 1:1 GZPN Omulew Wielbark
0:1 - 35' Mateusz Abramczyk
1:1 - 90+2' Radosław Płoski
Co za dziwny twór? O ile fajnym pomysłem jest camper part to jego umiejscowienie fatalne. 1. Brak infrastruktury do tego 2. Niszczenie miejsca odpoczynku dzieci młodzieży i dorosłych - tężnia solankowa 3. Miejsce w którym miał być hotel czy amfiteatr stanie się parkingiem w środku miasta 4. Jednym z elementów dla których ludzie przyjeżdżają to także spokój i spacer.
Slawek
2024-11-06 13:40:39
nie robcie z ludzi gamoni. Pan Sylwestrzak w 2003r. odrabial wojsko, a do policji przeniósł się z innej formacji w 2011r. Cyrk na kółkach trwa dalej jak widze. Najpierw to trzeba pogratulować starszemu bratu, że jest komendantem wojewódzkim, bo młodszy do tej pory nie wiem czy dorobiłby się sierżanta sztabowego z tymi umiejetnościami i wiedzą.
prosze
2024-11-06 11:16:13
co za genialny pomysł na zmarnowanie swojego i cudzego życia..
Jacek
2024-11-06 10:07:52
Kara główna - to jedyny, słuszny wyrok. Problem w tym że w Polsce nie ma takiej kary. I dlatego takie pasożyty rządzą i dzielą.
Wojciech Mal
2024-11-06 09:00:23
Zgadzam się z przedmówcami. Zieleń jest w mieście na wagę złota i trzeba zostawić ją mieszkańcom. Camper park można zorganizować gdzieś na obrzeżach miasta, tak jak to się robi w innych krajach europejskich. Tam nikomu nie będzie przeszkadzał, a turyści będą mieli spokój, po który przyjadą.
Kowal
2024-11-05 18:33:04
To straszne, że coś takiego wydarzyło się w Szczytnie. Mam nadzieję, że ks. Lech szybko dojdzie do zdrowia. Viki, jestem z lewej strony. Nie czuję nienawiści do księży ani do nikogo innego.
Kowal.
2024-11-05 18:30:04
Na razie to ten „nasz” wybraniec PO przecina wstęgi spraw wykonane za poprzednika. Poza tym stek obietnic, a faktycznie nic się nie dzieje.. Czary mary było, ważne, że się udało złapać stołek z partyjnego nadania.
2024-11-05 14:34:20
Mieszkańcy gminy za korzystanie z struktur miejskich powinni zatem ponosić jakieś koszty. Bogate cwaniaki pouciekały poza tablice Szczytno do swoich willi, żyjąc na koszt mieszkańców miasta korzystaj ze szkol przedszkoli infrastruktury.
Walendziak
2024-11-05 11:52:59
Prosimy o informacje o podejrzanym. Nie było inicjałów.
Anonim
2024-11-05 09:43:40
W czasie nienawiści do księży ze strony lewej strony, miejmy nadzieje, że już nie nigdy nie dojdzie do takiego zdarzenia.
Viki
2024-11-05 08:26:44