Po raz kolejny, już drugi z rzędu, został unieważniony przetarg na budowę ścieżki rowerowej po byłej trakcji kolejowej na odcinku Szczytno – Nowe Kiejkuty. To fragment większego projektu Szczytno-Biskupiec. Powód unieważnienie przetargu był taki sam jak poprzednio - cena. Była aż trzykrotnie wyższa niż zakładano.
Do przetargu, który ogłosił samorząd powiatowy stanęły dwie firmy. Obie z Mazowsza. Pierwszy przedsiębiorca chciał wybudować 8-kilometrowy odcinek łączący Szczytno z Nowymi Kiejkutami, za 3,6 mln zł, a drugi za 3,7 mln zł. - Obie kwoty są zdecydowanie za wysokie i nie do przyjęcia - mówi Jerzy Szczepanek, wicestarosta szczycieński. - Dlatego zdecydowaliśmy się po raz kolejny unieważnić przetarg.
Ale starostwo nie rezygnuje z projektu. Już w przygotowaniu jest nowy przetarg.
- Zmienimy trochę zakres prac i samą specyfikację. Mamy nadzieję, że w końcu znajdzie się jakaś firma, która podejdzie do tego bardziej rozsądnie – mówi z kolei Jarosław Matłach, starosta szczycieński.
Przypomnijmy. Ścieżka rowerowa Szczytno – Biskupiec ma być asfaltowa. Szeroka na trzy metry. Latem może służyć rowerzystom, biegaczom, czy rolkarzom, a zimą będą mogli korzystać z niej na przykład narciarze. Szczycieński, pierwszy odcinek ścieżki, o długości około 8 kilometrów miał być już gotowy w czerwcu. Miał...
andrzej sarnacki
tak pijani i bez prawka będą mieli którędy do monopolu jeździć bo takie cięcia będą przy tej budowie że nie będzie żadnych zabezpieczeń przed wjazdem w/w
takisobie
O jakiej ścieżce jest mówione - jeżeli na trasie Kiejkuty Jabłonka, ten odcinek jest już zasypany. Bo w tym miejscu powstał droga z Kiejkut do Orżyn !!!