Od ponad dwóch lat mieszkańcy ulicy Barcza skarżą się na uciążliwych sąsiadów. - Nie dają im żyć, hałasują, wyzywają, grożą – mówi Zbigniew Orzoł, miejski rady. - Podwórko zamienili w jakiś warsztat samochodowy. Jest tam ciągle bałagan, a z głośników leci muzyka na cały regulator. Byłem tam wielokrotnie i budzi to moje przerażenie – dodaje.
Na ostatniej sesji radni zaapelował do burmistrza po raz kolejny o eksmisję uciążliwych mieszkańców. - Postanowienie sądu w tej sprawie jest, więc nie rozumiem, dlaczego z tym się tak zwleka – mówił radny Orzoł. - Zajmują lokal komunalny, nie płacą czynszu, więc podstawy do eksmisji są mocne. Rozumiem, że w czasie pandemii eksmisje były niemożliwe, ale już jest po pandemii, dlatego proszę o przyśpieszenie procedur i pomoc ludziom, którzy naprawdę tam cierpią z tego powodu. Sprawę doskonale zna policja, straż miejska.
Tomasz
Ten temat to twoja kolejna porażka Zbyszku...
Do Beata
Jak to Ty tam halasujesz to c*uj Ci w du*ę patusko
Beata
,,Zapomniał wół jak cielęciem był\"