Ponad 106 tys. zł trafiło do kasy Miejskiego Ośrodka Sportu ze sprzedaży wejściówek na miejskie lodowisko oraz z wypożyczania łyżew. Z lodowiska skorzystało ponad 20,5 tysiąca osób. Wstępnie podsumowano jego działalność.
Sztuczne lodowisko pojawiło się w Szczytnie dzięki radnemu miejskiemu Piotrowi Gregorczykowi, bo to on od lat zabiegał o jego utworzenie. Radni w tej kadencji poparli jego pomysł i zabezpieczyli pieniądze na dzierżawę obiektu. Lodowisko zostało wydzierżawione od firmy z Jastrzębia-Zdroju, która swoją usługę wyceniła na 169 tys. 740 zł.
Pierwsze w historii Szczytna sztuczne lodowisko zaczęło działać 1 grudnia. Miało funkcjonować do końca lutego, ale pogoda sprawiła, że zostało unieruchomione kilka dni wcześniej.
- Funkcjonowało tak naprawdę do 21 lutego, wcześniej bywały parogodzinne przerwy spowodowane na przykład zbyt wysoką temperaturą, czy intensywnymi opadami deszczu – mówi Arkadiusz Leska, dyrektor MOS. - Końcówka lutego była tak ciepła, że nie było możliwości utrzymać tafli lodu na odpowiednim poziomie, stąd nasza decyzja o wcześniejszym zamknięciu lodowiska.
Bez wątpienia sztuczne lodowisko było tej zimy jedyną mroźną atrakcją w naszym powiecie. Pogoda bowiem nie rozpieszczała, a śniegu nie było niemal w ogóle.
Ze wstępnych analiz MOS przychód z lodowiska (wejściówka, plus wypożyczanie łyżew) skalkulowano na poziomie 106 tys. i 200 zł. Z jego usług skorzystało 6 599 osób dorosłych oraz 11 489 dzieci (wejścia płatne). Do tego należy doliczyć też 2 472 osoby, które w ramach szkolnych grup zorganizowanych z lodowiska skorzystało bezpłatnie.
W tym czasie wypożyczono aż 3 643 razy parę łyżew osobom dorosłym oraz 7 853 razy - dzieciom.
Arkadiusz Leska, dyrektor MOS w Szczytnie.
Wciąż wielką niewiadomą jest rachunek za prąd.
- Bez wątpienia będzie to największy koszt funkcjonowania lodowiska, czekamy i sami zastanawiamy się, jak będzie on wyglądał – mówi dyrektor Leska. - Choć i tak nie ma to większego znaczenia, bo lodowisko cieszyło tak ogromnym zainteresowaniem, że widać było gołym okiem, że powstanie takiego obiektu jest potrzebne. Nie wszystko należy przeliczać wyłącznie na pieniądze.
Dyrektor Leska przyznaje, że w prowadzeniu lodowiska mogły być niewielkie potknięcia.
- Była to dla nas nowość – mówi. - Uczyliśmy się tego wszystkiego, ale myślę, że pracownicy MOS stanęli na wysokości zadania, a osoby które skorzystały z obiektu były zadowolone. Jestem przekonany, że taki obiekt stanie również w przyszłym roku.
Karol Kometa
Nie z każdego przedsięwzięcia, czy inwestycji trzeba mieć zyski, to wszystko zależy od charakteru, lub celu jaki przyświeca w momencie podjęcia decyzji. Inwestycja o której piszemy, mówimy jest inwestycją dla społeczeństwa, dla dzieci i młodzieży. Mnie jednak dziwi i niepokoi, że nie ma w Szczytnie konkretnych terenów inwestycyjnych.
Janusz
Proszę o artykuł przedstawiający koszta najmu, obsługi i energii jak również ceny i pochodzenie sprzętu wypożyczanego i sprecyzowanie kwot brutto lub netto. Wówczas ocenimy czy ktoś się pośliznął czy też nie......
Paweł
Z doświadczen innych miast, które skorzystać chciały z tej formy,, inwestycji\" w rozrywkę tj lodowiska tego typu. Wyjaśniam , do podpisania umowy nie doszło ze względu na koszta lecz Szczytno to bogate miasto i je czy nas stać.
do Pruta
Z tego co wiem to wybór nastąpił po przetargu nieograniczonym. Co do reszty też mnie interesuje jak wyjdzie bilans. Trzeba doliczyć koszty prądu i koszty obsługi (osób wydających łyżwy), ilosć nowych etatów itd. Dopiero wtedy będzie wiadomo że wg mnie to co zarobiono to wydano na utrzymanie i obsługę. Ale pożyjemy zobaczymy, liczę na dziennikarzy, że powiercą temat do końca.
Ciekawy.
A ja poproszę o informację na temat wydatków natury socjalnej. Ile kosztuję nas wszelkie zasiłki, dopłaty ( wszystkie które z naszych pieniędzy są wypłacane \"potrzebującym\") i utrzymanie urzędników nadzorujących te świadczenia. Usatysfakcjonuje mnie kwota roczna. Zastanowimy się wówczas wszyscy czy się nam to opłaca i wspólnie podejmiemy decyzję czy utrzymujemy to dalej czy zamykamy interes.
Prut
Otwarcie lodowiska nastąpiło w dniu 30 listopada 2019 roku. Szumnie to ogłoszono w lokalnej prasie. Jak piszecie, koszty związane z wynajęciem to kwota 169 740 zł, a wstępny przychód to 106 200zł. Proszę nas zatem poinformować panowie radni : 1-jaki udział w przychodzie stanowiły opłaty poniesione przez szkoły i inne ośrodki będące na garnuszku urzędu miasta ? 2- jaką część przychodu stanowią środki pozyskane od osób fizycznych i prawnych nie związanych, i nie dotowanych (ustawowo) z budżetu miasta ? 3-jaka jest wysokość kosztów stałych poniesionych w związku z funkcjonowaniem lodowiska (prąd, woda, podatki,.....) i kto je ponosi, 4-na jaki czas została zawarta umowa? 5- czy umowa wygasła samoistnie ? 6-czy umowa została rozwiązana przedwcześnie i jakie były tego umowne konsekwencje ? 7-skąd pochodziły łyżwy, jakie były koszty ich pozyskania i kto je ponosi ?, 8-czy była przeprowadzana procedura o wyborze oferenta tak/nie 9- kto prowadził kasę fiskalną (ważne w przypadku tak/nie przeprowadzonej procedury wybory). Nie znamy treści umowy drodzy radni, co za tym idzie, nie możemy ocenić +/- waszych poczynań. Proszę o odpowiedź na choć część pytań :) Czy to trzeba składać zaraz wniosek w 3-ch egzemplarzach za pośrednictwem i do wiadomości.
Mieszkamiec
To jeszcze trochę brakuje aby wyjść na zero. Podsumować można jak przyjdzie rachunek za prąd :)
Super
Pierwsza rzecz od dawna, która wniosła trochę radości do tego smutnego jak ..... miasta