W czwartek, 13 sierpnia na ulicy Lanca w Szczytnie pojawiły się drogowe spowalniacze. Jeden znajduje się przy szkole sportowej, a drugi przy placu zabaw. - Niestety, montaż odbył się bez przemyślenia – napisał do nas mieszkaniec jednego z domów przy ulicy Lanca. - Kierowcy przejeżdżają pomiędzy przerwą między spowalniaczami nadal z dużą prędkością. Bywa, że przeszkodę po prostu mijają zjeżdżając na zatoczkę autobusową. Dalej nie spełnia to warunków bezpieczeństwa.
O sprawie wie już burmistrz Krzysztof Mańkowski.
- Byliśmy tam z pracownikiem odpowiedzialnym za tę inwestycję i obserwowaliśmy zachowania kierowców – tłumaczy. - Rzeczywiście bywa, że zjeżdżają na zatoczkę. Ale tak czy inaczej muszą zwolnić. Wyhamować prędkość. Czyli ten główny cel został osiągnięty. Ograniczniki nie mogą zostać przesunięte, bo muszą być zachowane odległości pomiędzy przejściami dla pieszych. Wynika to z przepisów. Innych miejsc, gdzie mogłyby stanąć, na tej ulicy nie ma.
Sprawie przyjrzą się też policjanci, którzy twierdzą, że zjazd na zatoczkę autobusową jest wykroczeniem. Kierowcy, którzy tak robią mogą liczyć się z mandatami.
- Jeśli otrzymamy jakieś filmy z zarejestrowanym takim manewrem, na pewno będziemy wyciągać konsekwencje – mówią funkcjonariusze.
ZenekM
nigdy nie widzialem tam policjanotow , najwieksza bonanaza dzieje sie po poludniu i wieczorami. Nagminne przekraczanie predkosci, omijanie wysepek poprzez zjezdzanie na drugi pas
Pofajdok
rzeczywiscie przesuniecie kilkanascie centymetrow mocno zburzy koncepcje wykonawcow. swoja droga tam by sie czestsze kontrole przydaly gdyz na tym fragmencie czesto robione sa wyścigi szczegolnie pana w bialym mustangu i panów w roznej masci BMKach
Wanka
Bardzo dobre rozwiązanie.
Szymon
Spowalniacze to idiotyzm niszczacy auta
Daniel
Może jak by jeszcze więcej ich było to byłoby bezpieczniej a to przecież żaden problem i znikomy koszt
Maciej Ka
do Tor Skąd, u Ciebie, 60 km/h? Od skrzyżowania z ul. Solidarności jest ograniczenie do 30 km/h.
Tor
Bardzo złe rozwiązanie. Przy prędkości >60 km/h i lekkim deszczu taki nagły manewr zjazdu na wysepkę skończy się prędzej czy później na chodniku.