Do szczycieńskiego ośrodka pomocy społecznej przyszedł pijany 36-letni mężczyzna. Twierdził, że kaszle krwią. Był bardzo agresywny. Swoim zachowaniem wywołał sporą panikę i postawił na nogi wszystkie służby. Został zatrzymamy przez policję. Wszystko wskazuje na to, że mężczyzna w niewyszukany sposób sobie zażartował.
36-latek pojawił się w Miejskim Ośrodku Pomocy Społecznej w Szczytnie dziś po południu. Z ustaleń policji wynika, że nie miał żadnego konkretnego powodu swojej wizyty. Zachowywał się jednak bardzo agresywnie. Twierdził, że kaszle krwią. Na obecnych, pracowników, jak i inne osoby, przebywające w budynku, padł blady strach.
Wezwano policję, zawiadomiono też służby sanitarne. Do MOPS przyjechał specjalny radiowóz, który „oddelegowany” jest jedynie do osób, u których podejrzewa się zakażenie koronawirusem.
36-latek został zatrzymany. Okazuje się, że jest dobrze znany szczycieńskim policjantom. To mieszkaniec Szczytna, którym dość często „zajmują” się funkcjonariusze. Był pijany.
– Jak na razie wszystko wskazuje na to, że mężczyzna niewybrednie sobie zażartował – mówi Izabela Cyganiuk ze szczycieńskiej policji. - Niemniej podjęte i prowadzone są dalsze czynności i badania.
Jeśli faktycznie był to tylko koszmarny w swej istocie żart, to w obliczu powszechnego strachu przed koronawirusem, można się tylko cieszyć. Niemniej zgrozą napawa to, że pojawiają się tacy „żartownisie”. Najwyższy czas, byśmy wszyscy mieli tę świadomość, że przez co najmniej kilka najbliższych tygodni na każdym, bez wyjątku, spoczywa odpowiedzialność za swój i bliźnich los. Tylko uniemożliwianie koronawirusowi rozprzestrzeniania się, wszelkimi sposobami, może wielu ludzi uchronić od śmierci.
Batman
Jeśli jakaś kobieta z mops zachoruje to tam będzie kwarantanna a kto wtedy wypłaci 500 taki?????????
Batman
No właśnie jak te kobity tak łażą od chałupy do chałupy to jak nic będą zarazę roznosić.Powinno to być zamknięte jak to się mówi na cztery spusty
Waga
Mnie interesuje, jakie procedury wprowadził MOPS w Szczytnie w celu uchronienia swoich pracowników oraz podopiecznych i klientów przed narażeniem na zakażenie koronawirusem? Czy pracownicy socjalni - opiekunki - maja jakieś środki ochrony osobistej? Biegają przecież między jednym, a drugim, czy trzecim domem. Co z jednego domu przenoszą do drugiego i następnego - to tajemnica tych domów? Jak MOPS to monitoruje? Żadnego komunikatu - poza jednym - nie przychodźcie do nas, bo nas możecie zarazić. Takie to mopsowskie podejście.
Milicja
Zabrać OBYWATELA na wycieczkę do lasu i spałować białą \"Lolą\" i puścić boso do domu w nagrodę. Dodatkowo zrobić zdjęcie i upublicznić. naraża zdrowie i życie ludzi. Odechce mu się takich żarcików
Niko
widać że w MOPS zero zabezpieczeń
Emeryt
Póki urzędy będą otwarte dla każdego,póty będzie się zaraza roznosić. Na razie to żart ale za kilka dni może nie być do śmiechu gdy jakaś urzędniczka się zarazi i zamkną cały ten przybytek i resztę urzędów również
Chorych trzeba leczyć nie karać !
Głupota ludzka nie zna granic !