Czwartek, 21 Listopad
Imieniny: Cecylii, Jonatana, Marka -

Reklama


Reklama

Pacjentka chce 5 mln odszkodowania od szpitala w Szczytnie


Szpital w Szczytnie może mieć poważne kłopoty. Jego pacjentka żąda od placówki rekordowego odszkodowania. Domaga się 5 mln zł. Jej zdaniem lekarze na czas nie rozpoznali zakrzepicy, co w konsekwencji doprowadziło do utraty dziecka i poważnego uszczerbku na zdrowiu. Pani Ania swoją historię opowiedziała dziennikarzom Polsatu.


  • Data:

33-letnia kobieta do szpitala w Szczytnie trafiła w listopadzie ubiegłego roku. Była wówczas w dziesiątym tygodniu ciąży. Według jej słów ciąża rozwijała się prawidłowo. Nagle pojawił się ból brzucha. Trafiła do szpitala w Szczytnie i została przyjęta na oddział ginekologiczny. Według jej relacji otrzymała tylko leki przeciwbólowe i rozkurczowe. Nie pomagały. W końcu ginekolog miał przyprowadzić na konsultacje chirurga.

 

 

Helikopterem do Olsztyna

 

Sytuacja zmieniła się diametralnie, bo po badaniu przez specjalistę okazało się, że pani Anna ma martwicę jelita cienkiego. Istniało poważne zagrożenie życia. Kobietę helikopterem przetransportowano do szpitala w Olsztynie. Mówiła dziennikarzom Polsatu, że w olsztyńskiej placówce lekarze dawali jej 15 procent szansy na przeżycie. Konsekwencje były straszne. Pani Ania straciła dziecko oraz nie może jeść oraz pić. Jest żywiona pozajelitowo. Najbardziej boli ją jednak utrata dziecka.


Reklama

 

5 milionów odszkodowania

 

Teraz pacjentka domaga się od szpitala w Szczytnie rekordowego, bo aż pięciomilionowego odszkodowania. Kancelaria adwokacka, która reprezentuje kobietę, już wystosowała do placówki wezwanie do zapłaty.

- Rzeczywiście otrzymaliśmy od kancelarii takie wezwanie – mówi „Tygodnikowi Szczytno” Beata Kostrzewa, dyrektor placówki. - Jest tam zapis, że jeśli tych pieniędzy nie wypłacimy, to sprawa trafi do sądu.

 

 

Sprawę bada specjalna komisja

 

Na razie szczycieński szpital pieniędzy nie zamierza płacić, bo zdaniem szefostwa placówki kobiecie uratowano życie.

Reklama

 

- Na tyle, na ile znam swoich lekarzy, zrobili wszystko zgodnie ze sztuką, aby pomóc pacjentce – zapewnia dyrektor Kostrzewa. - Ale aby sprawę dokładnie zbadać i wyjaśnić już powołałam specjalną komisję złożoną z lekarzy socjalistów. Oni ocenią cały materiał medyczny. Lekarze, którzy mieli do czynienia z pacjentką, złożą wyjaśnienia. Dla mnie ta opinia będzie podstawą do dalszych działań.

 

Niewykluczone jednak, że w tej sprawie będzie musiał wypowiedzieć się też sąd.



Komentarze do artykułu

ze Szczytna

4/5 dla kancelarii, bez względu na wysokość odszkodowania.

Napisz

Reklama


Komentarze

Reklama