Nie dostał obiadu, więc... zafundował sobie zarzuty! W nocy z 27 na 28 maja 2025 roku 44-letni mieszkaniec Szczytna postanowił „ukarać” lokal gastronomiczny, który – ku jego rozczarowaniu – był już nieczynny. Głód i frustracja okazały się silniejsze niż zdrowy rozsądek. Efekt? Wybita szyba, 2 tysiące złotych strat i zarzuty za zniszczenie mienia.
Jak ustalili szczycieńscy kryminalni, mężczyzna zjawił się późno w nocy pod jednym z lokali gastronomicznych w Szczytnie. W towarzystwie kilku innych mężczyzn próbował dostać się do środka. Niestety – lokal był już zamknięty.
Wtedy zaczęły się problemy. 44-latek, widocznie mocno głodny i jeszcze bardziej poirytowany, poderwał leżącą w pobliżu kostkę brukową i... rzucił nią w szklane drzwi wejściowe. Szyba poszła w drobny mak. Straty? Co najmniej 2000 złotych.
Dzięki szybkiemu działaniu dyżurnego oraz funkcjonariuszy z Komendy Powiatowej Policji w Szczytnie, mężczyzna został błyskawicznie namierzony i zatrzymany. Jak się okazało – nie był wcześniej karany. Tym razem jednak nie uniknie konsekwencji.
Usłyszał już zarzut zniszczenia mienia, za który grozi mu kara pozbawienia wolności do 5 lat. Teraz zamiast ciepłego posiłku czeka go zimna sala rozpraw i proces.
– Nieopanowane emocje mogą mieć poważne konsekwencje – przypominają funkcjonariusze. I dodają: nawet jeśli głód daje się we znaki, rzucanie brukiem to nie rozwiązanie. Za te 2 tysiące złotych mężczyzna mógłby zjeść niejedną kolację. A tak – zamiast talerza, będzie miał wokandę.
Sprawą zajmuje się Sąd Rejonowy w Szczytnie. Śledź nas, by poznać finał tej historii.
Dlaczego usunięto komentarze? Czyżby nie wpisywały się w jedynie słuszną narrację?
Wiesław Nosowicz
2025-07-30 14:57:43
to jest łatanie dziury łatą a nie zabezpieczenie , a prowizorka będzie trwać latami aż budynek sam się rozleci
zdysk
2025-07-30 14:06:51
Mogłaby się wreszcie skończyć moda na te \"Q\", jako uzupełnianie polskich wyrazów. Nadmieniam, że \"Q\" może zakończyć się także rwą - oczywiście kulszową. To jednak zaśmiecanie języka. Może za mało rozwinięty słownik mowy ojczystej? Pamiętacie o określeniu funkcjonującym swego czasu o rodakach w krajach anglosaskich - w wersji fonetycznej podaję - q\'pipl (people)?
Śmieszek
2025-07-30 12:38:00
pamietaj ze to sluzba
jery
2025-07-29 20:40:29
I można za milion a nie za kilkanaście?
Bartek
2025-07-29 19:55:04
Świetna obsługa. Cierpliwość do pacjentów i zawsze wszystko dobrze wytłumaczone.
Viola
2025-07-29 14:28:22
Za takie pieniądze to można całą wodę w jeziorze wymienić na Muszyniankę. A tak serio serio, to ani słowa o kanale łączącym jeziora. Zasypią go, żeby się nowa zdrowa czysta ekologiczna woda nie mieszała z tą inną wodą? I czy nasze, szczycieńskie firmy zarobią na tym? Bo może być tak, że dostaliśmy te pieniądze, aby konkretna firma zgarnęła te pieniądze.
jans
2025-07-29 13:16:31
Fafernuchy i wycinanki to zdecydowanie kurpiowska tradycja. Kiedyś może z osiedleńcami docierała na Mazury.
małpa
2025-07-29 12:24:31
Feminizacja zawodu nauczyciela jest fatalna, zadziobią cię, bo nie piłaś kawki z koleżankami na przerwach, nie robiłaś z nimi na drutach i nie dzielisz się przepisami na jakieś ciasto, czy potrawkę, itp., itd. Boją się, bo usadziły się Panie na swych grzędach i obawiają się \"przesadzeń\".
Taki sobie czytelnik
2025-07-28 15:39:20
Stefcio doznał porażki i to kolejnej.
Rafi
2025-07-28 12:40:41