Kryzys energetyczny sprawia, że samorządy ograniczają zbędne wydatki. Na ostatniej sesji o rezygnację z dzierżawy lodowiska zaapelował radny Zbigniew Orzoł. Na sesji odpowiedzi nie otrzymał, ale nam udało się dopytać o tę sprawę burmistrza Krzysztofa Mańkowskiego.
- Lodowiska nie będzie w tym roku, rezygnujemy z tego zadania – mówi burmistrz Mańkowski. - I to właściwie nie chodzi o koszty dzierżawy, bo są one na poziomie 174 tys. zł, ale bardziej o niepewne koszty jego utrzymania energetycznego. Do tej pory kosztowało to nas około 50 tys. zł za sezon. Przy podwyżkach energii na poziomie 600 procent byłby to koszt nawet 300 tys. zł. To zdecydowanie za dużo.
Miasto rezygnuje też z dzierżawy bożonarodzeniowej iluminacji. Świąteczne ozdoby pojawią się jedynie w obrębie Placu Juranda i na pasażu. Nie będzie też fajerwerków podczas nocy sylwestrowej. Szacuje się, że miasto zaoszczędzi w ten sposób nawet 350 tys. zł.
PISiak
A czemu to? W TVP słyszałam że jest u nas lepiej niż w Japonii. To na lód już nas nie stać? Ale luksusów się doczekaliśmy. Poziom życia wzrasta w niebywałym tempie. Aż nie nadążam.
Beata
Może niech radni z diet zrezygnują na jeden miesiąc to starczy na illuminacje oraz lodowisko.