Witam serdecznie... Jeździłam dzisiaj po terenach naszego powiatu i bardzo zbulwersowało mnie, że w naszym kraju mamy równych i równiejszych. W dobie koronawirusa tyle mówi się o pozostawaniu w domu, a jeśli już, to o krótkim rekreacyjnym wypoczynku najlepiej blisko własnego domu. Tymczasem najwyraźniej obostrzenia te nie dotyczą mieszkańców Warszawy, których w weekend majowy było u nas multum...
Pytam się - gdzie jest policja? Czy tak trudno skontrolować samochody na obcych rejstracjach? Lub zrobić kontrole na terenach rekreacyjnych? Ponadto ci pseudoturyści zostawiają po sobie niesamowity syf, bo inaczej nie da się tego nazwać. Nikt nie reaguje. Ani policja, ani służby porządkowe, a przecież wiadomo, jak duża jest liczba osób zarażonych koronawirusem w województwie mazowieckim.
Przecież takie śmieci to siedlisko różnych wirusów i bakterii. Są tu chusteczki higieniczne, pampersy, podpaski itp. biologiczne odpady. Czemu nikt tego nie sprząta? A przede wszystkim czemu ktoś na to pozwala? W załączeniu przesyłam kilka fotek z Elganowa, gdzie mieszczą się działki rekreacyjne, które w przeważającej części są własnością mieszkańców Warszawy i nie mówię tu bynajmniej o osobach stale zamieszkujących na tych terenach. Podobnie było w innych miejscach.
Czytelniczka
(imię i nazwisko do wiadomości redakcji)
Od red. Mail powyższej treści został przysłany do redakcji w niedzielę, 3 maja, po godz. 20.
Yan
Policja w Szczytnie pod dowodztwem aktualnych komendantów to nadaje sie tylko do pozowania w mediach dla wlasnej kariery.
Yoe
Policja nie ma odwagi zatrzymywać warszawiaków, bo się ich boją. Burmistrz tak kładzie nacisk na rozwój turystyki, to niech teraz zakasze rękawy i przyjedzie po nich posprzątać.
A
Niestety ale Pani która napisała ten list ma rację, turyści przyjeżdzają i tylko syf po nich pozostaje, czują się i zachowują jak ludzie lepszego sortu a nas mieszkańców mają za ...