W Spale odbyły się dwa krajowe finały programów realizowanych przez Polski Związek Lekkiej Atletyki dla najmłodszych adeptów „królowej sportu". W składzie reprezentacji województwa znalazła się trójka młodziutkich lekkoatletów ze Szczytna - Zuzanna Strzemieczna i Olaf Kuś w pchnięciu kulą U14, oraz Krzysztof Herman w dwuboju (skok w dal + bieg na 300 metrów) w kategorii U12.
W sobotę rywalizowali miotacze. W ramach krajowego finału Lekkoatletyki Dla Każdego startowali dwunasto- i trzynastolatkowie. Zuzia Strzemieczna z wynikiem 10.31 zajęła ostatecznie 9. miejsce, natomiast Olaf Kuś z rekordem życiowym 8.00 zajął 18. lokatę. W swoich rocznikach Zuzia była druga, a Kuś pierwszy.
– Oboje nasi zawodnicy byli młodszym rocznikiem (2012), więc zbierali doświadczenie, by za rok również wystartować bogatsi o tegoroczny start – mówi Maciej Bukowiecki, trener MKL Jurand Szczytno.
W niedzielę natomiast odbył się krajowy finał programu Lekkoatletycznych Nadziei Olimpijskich. Na starcie stanęli najlepsi zawodnicy z wojewódzkich eliminacji z roczników 2013 i 2014.
Wspaniały sukces odniósł Krzysztof Herman, podopieczny trener Danuty Bukowieckiej, który pomimo startu w najmłodszym roczniku, wygrał dwubój składający się ze skoku w dal i biegu na 300 metrów.
Tym samym Krzysztof dołączył do swoich starszych klubowych kolegów, którzy także w tym roku zdobywali tytuły mistrzów Polski w swoich kategoriach wiekowych: Kingi Jackowskiej (młodzik - U16); Igi Wysoczańskiej (junior młodszy - U18); Karola Kijewskiego (junior - U20) oraz Joanny Marszelewskiej (młodzieżowiec - U23).
– Sezon marzeń w wykonaniu lekkoatletów Miejskiego Klubu Lekkoatletycznego Jurand Szczytno trwa w najlepsze. Jest to zdecydowanie najlepszy sezon w historii szczycieńskiej lekkiej atletyki – podkreśla trener, Maciej Bukowiecki.
Art. 261 Dz. U Prawo wodne obowiązujące w Polsce. Wszystkie grunty wodne morza, rzek, jezior stanowią własność Skarbu Państwa, a w tym pas służebności publicznej obowiązuje od lat x do dzisiaj. Posunięcie bardzo sprytne, lecz niezbyt kulturalne i inteligentne. Zapewne amator dzikiego połowu ryb... nie na wędkę.
Wiesława Kowalewska
2024-11-21 11:35:56
Wydaję mi się, że,,ślizganie,, będzie frajdą dla dzieciaków w tak nie zapomnianej do końca ich życia atmosferze świąt.Oczywiście miasto musi odpowiednio lodowisko udekorować.
Warchol
2024-11-20 13:46:48
Ciekawe , co powiecie , gdy za kilka lat subwencje ekologiczne traktowane obecnie jako \"marchewka\" zostaną obcięte ,lub wycofane z uwagi na biedę budżetową.?
Andrzej
2024-11-20 10:35:58
Mam pewną wątpliwość. Otóż jak dotrzymują słowa politycy wszystkich opcji już wiemy. Czy ktoś bierze pod uwagę fakt ,że przy obecnej mizerii Budżetu, a przyszłość może być jeszcze czarniejsza , subwencja ekologiczna zostanie okrojona lub zlikwidowana.? A Park zostanie ,ze wszystkimi tego konsekwencjami. Następni politycy powiedzą: Sorry- to nie ja obiecywałem. Sam jestem leśnikiem i leży mi na sercu ochrona przyrody, ale jestem przeciwny , aby ludzie z Warszawy z 7-go piętra w bloku \"urządzali\" życie tubylcom -czasem wbrew ich woli. Podejście obecnego kierownictwa Ministerstwa Klimatu nie wskazuje na analizę przyszłych skutków swoich planów. Przepraszam za porównanie ,ale najbardziej mi się to kojarzy z \"Rewolucją kulturalną \"w Chinach. Co z tego wyszło ,ludzie interesujący się historią i polityką wiedzą. Pozdrawiam.
Andrzej
2024-11-20 10:26:15
Widać że ojciec z matką sami jeszcze nie dorośli,kto takiemu żółtodziubowi takie auto daje,może auto tatusia,ale widać że tatka jak na coś takiego pozwala to też nie powinien takim jeżdzic bo jeszcze mleka z pod nosa nie wytarł,chyba że szczeniak sam powinął tatusiowi furę bez jego wiedzy
Kubek73
2024-11-20 10:22:41
Mniej szczęścia miał młody kierowca osobówki pod Ostródą.
Niki.
2024-11-20 09:39:22
A widziano ławki w okolicach szkoły z oddziałami integracyjnymi
Tytus
2024-11-20 09:12:23
Podziwiam aktualnego Wójta za cierpliwość. Darmowa pasza i lewe interesy skończyły się.... wścieklizny dostali. Znam takiego letnika (bogacza), który wcześniej reprezentował prawo i sprzedał się za dwa zestawy obiadowe, szkolne z dostawą do domu - od wczesnej wiosny do późnej jesieni, pięć dni w tygodniu. Proceder trwał minimum 2-lata. Bogate szkolnictwo można doić.
Wiesława Kowalewska
2024-11-19 21:35:13
Ale o co chodzi z tym ułatwieniem dostępu? To wygląda na to, że np ludzie pracujący w MOS mają utrudniony dostęp do pracy że względu na fatalna lokalizację???
Tytus
2024-11-19 20:13:39
A dokąd w końcu poszły ławki z tej strefy? Bo były różne pomysły.
Tutejsza
2024-11-19 16:59:29