Ponad 5 milionów złotych w browar w Szczytnie w najbliższym czasie zainwestuje Mazurska Manufaktura. W poniedziałek ruszył tam sklep firmowy. Z kolei na przełomie listopada i grudnia ma ruszyć montaż instalacji warzelniczej do piwa Jurand. Jej wartość to milion euro.
Właściciel browaru w Szczytnie przyśpieszył działania na rzecz rewitalizacji browaru i rozwoju spółki Mazurska Manufaktura. Prawdopodobnie w styczniu 2021 roku zacznie działać tam już lokalny browar, którego produktem ma być piwo Jurand. Wiosną pojawi się tam też pub z lokalnymi trunkami, produkowanymi przez Mazurską Manufakturę.
Jakub Gromek, prezes spółki, osobiście odwiedził Kaspar Schulz w Dambergu, firmę, która ma dostarczyć do browaru w Szczytnie linię warzelniczą.
- Podpisaliśmy już umowę na jej dostarczenie – mówi Gromek. - Do końca listopada 2020 roku chcemy w browarze dostosować powierzchnię pod tę instalację. Na początku grudnia ruszy montaż. Myślę, że już przy końcu przyszłego roku napijemy się piwa Jurand produkowanego już w Szczytnie. Istotne w całym procesie wyboru producenta instalacji jest fakt, że Kaspar Schulz to spółka rodzinna, którą obecnie prowadzi 11 pokolenie. Przez ponad 350 lat zamontowali na świecie ponad 650 browarów, w tym ponad 35 w Polsce. To gwarancja jakości i serwisu na lata.
Na początek browar w Szczytnie chce produkować około 4 tysięcy hektolitrów rocznie złocistego trunku marki Jurand, to około 800 tysięcy butelek.
Ale, jak zaznacza Gromek, warzelnia pozwala na znacznie więcej.
- Plany inwestycyjne są ambitne, bo w najbliższym roku chcemy zainwestować około 5 mln zł – tłumaczy Jakub Gromek. - Będziemy też rozwijać zespół, czyli pojawią się nowe miejsca pracy. Warzelnie to jedno, ale dostosowujemy browar też pod pub i degustatornię naszych trunków. Myślę że będzie to modne i klimatyczne miejsce na mapie powiatu, a nawet Warmii i Mazur.
Mazurska Manufaktura będzie ubiegała się o zwolnienie z podatku dla przedsiębiorców, którzy inwestują w Szczytnie. Zezwala na to specjalna uchwała Rady Miejskiej.
- Zaoszczędzone pieniądze pozwolą nam na dalszy rozwój spółki, ale też na rewitalizację zabytkowego browaru – mówi Gromek. - Jest to jeden z piękniejszych obiektów. My traktujemy je biznesowo, ale jest to też magiczne miejsce pod względem turystycznym. Uatrakcyjnia to miasteczko i powiat, dlatego liczę na współpracę z lokalnymi władzami - burmistrzem, starostą i radnymi. Zapraszam też do współpracy miejscowy biznes.
Co ciekawe na razie Jurand nie jest w ogóle produkowany. Mazurska Manufaktura zrezygnowała ze współpracy z browarem w Kościerzynie.
Do tej pory sprzedano ponad 100 tysięcy butelek piwa Jurand. Część dochodu, zgodnie z obietnicą, została przeznaczona na rewitalizację browaru.
- Niektórych prac nie widać z zewnątrz, bo toczą się one wewnątrz budynku – mówi Jakub Gromek. - Remontujemy część produkcyjną, ale też robimy miejsce na pub i ogródek piwny. W planach spółki jest stworzenie sieci stu barów i pubów z nalewkami i piwem Jurand na Warmii i Mazurach. Chcemy też uruchomić sieć sklepów firmowych.
- Nie będę ukrywał, że część tych planów jest możliwa do realizacji dzięki uzyskaniu od akcjonariuszy znacznego wsparcia finansowego – przyznaje prezes zarządu Mazurskiej Manufaktury Jakub Gromek. - Pozwoliło to na wzmocnienie firmy w zakresie produkcji alkoholi mocnych. Możemy teraz rozwijać inne segmenty i realizować projekty, takie jak produkcja piwa, czy przymierzać się do działalność hotelowej w naszym browarze.
Panther
Pyszne piwko Jurand, tylko pogratulować!!!