Wtorek, 16 Kwiecień
Imieniny: Bernarda, Biruty, Erwina -

Reklama


Reklama

„Gratisy” za kilka setek, to się nazywa „promocja”


Im więcej towaru sklep sprzeda, tym więcej zarobi – to żadna tajemnica. Byle odbywało się to uczciwie. W jednym ze szczycieńskich sklepów, działających w sieci „Neonet” o tej zasadzie zapomniano. Mogło się sprzedawcy wydawać, że panią, zaliczającą się już do zacnego grona seniorek, łatwo będzie „podpuścić”. Udało się, ale na bardzo krótko.


  • Data:

Oto relacja klientki sklepu. W ramach "Black Friday" chciałam zakupić pralkę. Udałam się między innymi do sklepu Neonet. Przesympatyczny sprzedawca p. Michał od wejścia do sklepu służył pomocą. Doradził, że najlepszym wyborem będzie pralka wartości nieco ponad 1300 zł, do której jako gratisy dołącza płyny do płukania 2 sztuki, żele do prania 3 sztuki, środek do czyszczenia pralki oraz suszarkę na prania. Zachęcona gratisami zdecydowałam się na proponowany zestaw. Początkowo otrzymałam fakturę bez wykazanych pozycji, tylko z ogólną kwotą, a zamawiałam też transport i montaż, poprosiłam więc o fakturę szczegółową.

 

W domu, czekając na dostawę dokładnie zapoznałam się z tym dokumentem. Okazało się, że zaoferowane mi „gratisy” kosztowały, i to słono, w sumie prawie 340 zł, a sama pralka tyle, ile podawano na stronie internetowej sieci, czyli 899 zł. To nie był jeszcze koniec przygody z zakupem, bo zamiast nowej, fabrycznie pakowanej pralki, dostarczono mi egzemplarz powystawowy, poobklejany taśmami, naklejkami sklepowymi, których nie można usunąć. Oburzona wróciłam do sklepu.


Reklama

 

Kierowniczka (właścicielka?) nie była z kolei oburzona nieuczciwością swojego pracownika wobec klienta, czyli mnie. Ostatecznie zwrócono mi nadpłaconą kwotę, by gratis rzeczywiście był gratisem, a następnie wymieniono egzemplarz pralki na rzeczywiście nowy. Nie odbyło się to jednak w miłej atmosferze, a dopiero po groźbach, że o zaistniałej sytuacji zawiadomię władze sieci (co zresztą zrobiłam) i opiszę zdarzenie w internecie. W odpowiedzi usłyszałam: „A niech pani sobie pisze, nawet i do prasy, jeśli tu jakaś jest”. No to napisałam... Z komentarzy, które ukazały się już pod wpisem w internecie wynika, że w podobny sposób oszukiwani byli też inni.

 

Nic dodać – nic ująć. Pozostaje jedynie edukować i informować o tym, jakie prawa przysługują konsumentom.

 

EKSPERT KOMENTUJE

 

Przedsiębiorca winien w sposób jasny i rzetelny informować konsumentów na temat towarów, a informacje te nie powinny wprowadzać w błąd. Cena to podstawowa informacja jaką konsument powinien otrzymać.

Reklama

 

Twierdzenie przez sprzedawcę, że niektóre artykuły dołączone do towaru kupowanego są gratis, w sytuacji, gdy ewidentnie ich cena jest wyszczególniona na fakturze, może stanowić nieuczciwą praktykę rynkową, której stosowanie wobec konsumentów jest zabronione.

 

Naruszenie przez przedsiębiorcę przepisów ustawy o przeciwdziałaniu nieuczciwym praktykom rynkowym otwiera przed konsumentami określone możliwości działania. Przede wszystkim jednak konsument może domagać się naprawienia szkody, jak również unieważnienia umowy wraz z obowiązkiem wzajemnego zwrotu świadczeń oraz zwrotu przez przedsiębiorcę kosztów związanych z nabyciem produktu (np. koszty dowozu czy uruchomienia sprzętu).

 

Katarzyna Kostiuk

Powiatowy Rzecznik Konsumentów w Szczytnie



Komentarze do artykułu

Zenobiusz

Niestety sprzedawcy muszą sprzedawać ponieważ mają nałożone plany i muszą je wykonać.

Lipon

Stara wariatka....

Mariola

Proszę uważać w tym sklepie również na raty. Próbowałam kupić telefon i od sprzedawcy otrzymałam informacje ze nie otrzymałam zgody na raty zero jednak mogę otrzymać raty 0% gdzie cześć opłaty pójdzie na przedłużona gwarancje Za 850 zł . Odwiedziłam inny sklep gdzie z AGD mówiąc o tym co usłyszałam - otrzymałam informacje ze to sprzedawca decyduje jakie raty wypisze czy oprocentowane czy zero. Jeśli w ofercie sklep ma takie raty nie powinien oszukiwać klienta na ubezpieczenie czy gwarancje , wielka bzdura było mówienie ze nie dostałam zgody na raty skoro przeszły w identycznym banku.

Jasio

Seniorka popadła w tarapaty ... Szkoda gadać....

Napisz

Reklama


Komentarze

Reklama