Przy ulicy Łomżyńskiej w Szczytnie powstanie gminny żłobek. To już pewne. Ruszyło porządkowanie terenu. Wójt Wojciechowski chce zaadaptować budynki, które odkupił od firmy Novum. To aż 800 metrów pod dachem. - Idealnie nadają się na ten cel – przekonuje. W pobliżu ma powstać też nowoczesny plac zabaw. Może warto, aby miejscy samorządowcy przyłączyli się do tej inwestycji? Czy tym razem jest szansa na współpracę?
Miejscy samorządowcy o potrzebie budowy nowego żłobka rozmawiają od lat. Na razie udało im się jedynie zaadaptować na ten cel pomieszczenia po byłej kręgielni w hali Wagnera przy ulicy Lanca.
To częściowo rozwiązało problem, ale potrzeby są nadal spore. Radni co jakiś czas „zmuszają” burmistrza do działania podejmując na przykład uchwały, które wskazują na potrzebę takiej inwestycji. Niestety, poza słownymi i pisemnymi przepychankami niewiele się w tej kwestii dzieje. Temat jest traktowany bardziej, jako „nośnik wyborczy”, który może odebrać lub dać głosy w zbliżających się wyborach samorządowych.
- I taka jest właśnie różnica pomiędzy naszymi samorządowcami, a gminnymi – mówi Joanna Krawczyk, mama dwójki dzieci (3 i 4 lata) ze Szczytna. - Nie wiem, czy to kwestia przekazów medialnych, ale wygląda tak, jakby gmina realizowała potrzeby mieszkańców, a nasi radni i burmistrz jedynie się kłócą, dyskutują i nic z tego nie wynika. Przykro na to patrzeć. Czy posłałabym dzieci do gminnego żłobka? Jeśli powstanie on przy ulicy Łomżyńskiej i będzie taka możliwość, to oczywiście, że tak.
Wójt Sławomir Wojciechowski nie odżegnuje się od współpracy z miastem.
- Jestem otwarty na rozmowy i wspólne projekty – powtarza od lat. - Żłobek przy ulicy Łomżyńskiej mógłby być nawet gminno-miejski. Ale ktoś z miasta musiałby usiąść do poważnych rozmów z nami. Myślę, że lokalizacja takiego obiektu jest korzystna zarówno dla mieszkańców naszej gminy, jak i miasta. Jeśli koszty inwestycji podzielilibyśmy na dwa samorządy, to byłyby one znacznie łatwiejsze do udźwignięcia – dodaje.
Co na to burmistrz Szczytna Krzysztof Mańkowski?
- Bardzo chętnie rozmawiam ze wszystkim ościennymi samorządowcami, ale nie za pośrednictwem prasy – mówi. - Jeśli ktoś na poważnie chce ze mną rozmawiać, to jestem do dyspozycji. Na razie pan wójt z taką propozycją nie wyszedł. Bardzo kibicuję panu wójtowi w jego pomysłach, jeśli chodzi o budowę szkoły, przedszkola, żłobka, czy basenu, bo gmina od początku istnienia korzystała z zasobów miasta, ale jako miasto też chętnie będziemy korzystali z zasobów gminy, jeśli one powstaną. Tak, bardzo chętnie wejdę z panem wójtem we wspólną inwestycję na terenie naszego miasta. Ale te rozmowy muszą być poważne, a nie jedynie medialne pokrzykiwania – dodaje.
Za współpracą w tej kwestii z wójtem Wojciechowskim jest Zbigniew Orzoł, przewodniczący komisji oświaty.
- Lokalizacja gminnego żłobka jest idealna dla mieszkańców Szczytna, w sąsiedztwie nowych młodych osiedli – mówi. - Poza tym połączanie sił to gwarancja szybkiego wykonania tej inwestycji. Będę przekonywał radnych i burmistrza, aby rozpocząć poważne rozmowy w tej kwestii z panem wójtem Wojciechowskim.
Mama
Pan Mańkowski to najpierw niech zrobi porządek z obecnym oddziałem żłobkowym przy Hali Wagnera. Fajnie, że udało się stworzyć miejsce dla maluchów, ale oprócz kilku zaangażowanych Pań to dużo rzeczy waga poprawy. Podstawowym ejst żywienie maluchów, catering aż z okolic Wielbarka a jakość jedzenia skandaliczna. Może w nowym żłobku przynajmniej by były dobre warunki o dietetyk, który by powiedział że maluchom dawanie niektórych rzeczy do jedzenia nie jest dozwolone. Ja jestem rozczarowana oddziałem na ul. Lanca.
obywatel
Pan Wojciechowski ostatnio tryska pomysłami, w stylu taniego pieniacza. On do współpracy się nie nadaje, nie ma kręgosłupa i szacunku do nikogo. To tylko pozornie dobry człowiek.
smutny
Orzoł mieszka na terenie gminy to i o interes gminy dba. Szkoda tylko że dietę radnego bierze z miasta. A z wójtem W. to w żadne interesy lepiej nie wchodzić. Kto go zna to wie. Trzymaj się Mańkowski z daleka od niego. Taka moja rada. Żadnych korzyści miasto z tego układu mieć nie będzie.
dr
Na miejscu wójta nigdy nie poszedłbym na współpracę z obecną ekipą z Ratusza. Juz widze te sesje i uzgodnienia szczegółów w wykonaniu obecnej Rady Miasta. Po co to Wójtowi, ma zgrany zespół, podejmuje decyzjei pilnuje realizacji.