Fałszywy bankowiec i fałszywy policjant połączyli siły. Na efekty nie trzeba było długo czekać. 34-latek stracił 52 tysiące złotych. Sprawą już zajmują się szczycieńscy policjanci.
We wtorek, 13 grudnia do szczycieńskiej jednostki policji zgłosił się 34-letni mieszkaniec powiatu mławskiego, który stwierdził, że stracił 52 tys. zł.
- Z jego relacji wynikało, że zadzwonił do niego rzekomy przedstawiciel banku, który poinformował mężczyznę, że wyciekły jego dane i potrzebna jest jego pomoc, aby schwytać grupę przestępczą, która wykradła te dane – mówi sierżant Agata Stefaniak ze szczycieńskiej policji. - Pracownik banku miał obco brzmiący akcent. Powiedział mężczyźnie, że za chwilę skontaktuje się z nim w tej sprawie policja.
I rzeczywiście tak się stało. Po zakończaniu rozmowy zadzwonił do niego mężczyzna, który przedstawił się jako funkcjonariusz policji, który prowadzi działania w tej sprawie i poinstruował 34-latka, że ma wykonywać polecania rzekomego pracownika banku.
34-latek dał się do tego przekonać. Gdy ponownie zadzwonił fałszywszy bankowiec mężczyzna wykonywał jego polecenia. Przelał nawet środki z własnego konta na podany przez oszusta rachunek bankowy. Łącznie 34-latek stracił 52 tys. zł. Do oszustwa miało dojść w poniedziałek. Sprawą już zajmują się szczycieńscy policjanci.
Funkcjonariusze apelują do mieszkańców naszego powiatu o większą czujność i rozsądek. Proszą, aby nie wykonywać żadnych działań internetowych na swoich kontach podczas rozmów z nieznajomymi. Nie podawać danych. Zalecają osobiste odwiedzanie placówek bankowych i wyjaśnianie sprawy. Proszą też, aby każdą taką próbę oszustwa zgłaszać na policję.
Bogdan
Dokładnie taką próbę oszustwa zgłosiłem na policji w Szczytnie 12grudnia. Skutek żaden. Skoro nie został pan okradziony to nie ma powodu prowadzenie jakichkolwiek działań bo i tak sprawa zostanie umorzona. Tak niestety działa policja....