Jaki to miało związek z dożynkami? Otóż w trakcie tegorocznego święta plonów w Dźwierzutach po raz pierwszy zorganizowano konkurs na Supersołectwo 2017. Reguła rywalizacji była prosta: zwycięzcą miała zostać miejscowość, która sumarycznie uzyskała najwyższe lokaty w poszczególnych konkursach dożynkowych. Jak się okazało, dzięki zajęciu I-go miejsca w rywalizacji sportowej oraz II-go miejsca za stoisko, laur zwycięstwa przypadł właśnie Orzynom. Fundatorem nagrody – pobytu u podnóża Tatr był Bartosz Gołębiowski, który otwiera Ośrodek Targowski Dwór z salą bankietową i noclegami w Targowie k. Dźwierzut.
Korzystając z pogody niemalże od razu, po symbolicznym wręcz odpoczynku (po 11-godzinnej podróży) i śniadaniu, uczestnicy wyjazdu ruszyli w góry. Niby po sezonie, a jednak przy największej atrakcji Tatr, czyli kolejce linowej na Kasprowy Wierch, niemały tłum. Dla czterech osób oczekiwanie w kolejce było stratą czasu. I pomimo, że w najwyższych partiach już leży śnieg, ruszyły one pieszo najkrótszym, ale i zarazem najtrudniejszym szlakiem. Pozostali, po niemalże 3 godzinach oczekiwania, wjechali na górę. Zastał tu ich śnieg, ziąb i przede wszystkim – przepiękny, malowniczy pejzaż. Później zjazd, powrót do centrum i niespodzianka: fundator pobytu zorganizował również góralską obiadokolację w restauracji. Była kwaśnica, placek po zbójnicku, przygrywała góralska kapela.
Następny dzień równie pogodny, a więc znów na szlak. Obowiązkowa wizyta pod skoczniami narciarskimi, dalej Droga pod Reglami i wędrówka Doliną Strążyską do Siklawicy, wodospadu pod Giewontem. Po powrocie do Zakopanego krótki odpoczynek i wjazd na Gubałówkę. Tu znów chwila na sycenie wzroku panoramą Tatr.
Niedziela okazała się najbardziej słonecznym dniem. Jeszcze spacer Krupówkami, zakup pamiątek, sera. Grupa ze smutkiem opuszcza przytulne lokum, bo czas wracać. Wczesnym popołudniem wyjazd autobusem, a tu niestety – oczywiście korek na „Zakopiance”. Na Mazury wszyscy wrócili pełni wrażeń i emocji, trochę zmęczeni, ale szczęśliwi i dumni z wytrwania na szlakach. No i z pamiątkami w torbach oraz dziesiątkami zdjęć, które będą przypominać niesamowitą, wspólną wyprawę.
Wiesław Domalewski
Kamilku kochany, coś niesmacznego na śniadanie? Źle w życiu wiecznym malkontentom, uśmiechnij się, dobrze?
Marlena
2025-04-29 09:30:32
Nowe ulubione miejsce mieszkańców? Tak, że Złodziejowa będą tam chodzić i odpoczywać...
Kamil
2025-04-29 08:03:36
Panowie spuście z tonu Jake 600 uczestników komuna wróciła zagonili wszystkich uczniów z całej gminy.istni towarzysze z PRl wstydu !!!! Na pewno komentarz nie zostanie opublikowany bo tygodnik to tuba propagandowa
Marek
2025-04-27 22:03:33
Trzeba było przeszukać samochód!
2025-04-27 10:48:23
Poznałem Roberta za czasów, kiedy jeszcze woził panny skuterem Simson. Fajny spokojny chłopak. Oczytany, zatem zawsze był temat do rozmowy. Nawet gdy był krótka i spontaniczna. Nigdy się nie wywyższał. W rozmowach nie czułeś, iż człowiek, z którym rozmawiasz, ma lepiej sytuowanych rodziców. To bardzo rzadka, by nie powiedzieć wymierająca zaleta osobowości. W trakcie mszy leciały łzy. Nawet tym, którzy nie mogli znać Roberta. Tak jak łapał za serce w rozmowie, tak i teraz z góry. Jeszcze raz w imieniu moim oraz moich znajomych, którzy Roberta poznali, przesyłamy rodzicom szczere kondolencje. Siły i spokoju ducha.
TOMASZZ
2025-04-27 09:41:32
Ostatnio same awantury między braćmi. Swoją drogą poziom społeczeństwa zaczyna szorować po dnie...
Jan
2025-04-26 10:49:34
Tytuł wskazuje,żeby sąsiadka podzieliła się. Najlepiej z nierobami.
Miliarder w duchu,nie w portelu.
2025-04-26 10:00:46
A z synalka też Pan radny jest dumny? Nic tylko pogratulować takiego dziecka.
87
2025-04-25 19:17:59
Brawa dla Kamila! Takie zachowanie powinno być wzorem dla każdego!
Frugo
2025-04-25 19:00:27
Humor z gazetki :lenpolu\" synek pyta się mamy skąd pochodzi , mama odpowiada z Myszyńca , a ty tato , ojciec odpowiada z Chorzel ,a ja się gdzie urodziłem mama odpowiada w Szczytnie na to synek mówi , och jak to dobrze że się wszyscy spotkaliśmy
zdysk
2025-04-25 08:48:34