Czwartek, 21 Listopad
Imieniny: Cecylii, Jonatana, Marka -

Reklama


Reklama

Cittaslow stanie się symbolem rozwoju Szczytna (komentarze)


W czwartek, 1 października, tematem obrad Rady Miejskiej było przystąpienie Szczytna do Międzynarodowej Sieci Miast – Cittaslow. W dyskusji, oprócz radnych, uczestniczyli także zaproszeni goście Jolanta Piotrowska - Członek Zarządu Województwa Warmińsko-Mazurskiego, Jacek Wiśniowski - Burmistrz Lidzbarka Warmińskiego oraz Cezary Łachmański - Burmistrz Miasta Pasym. Oba te miasta są od lat w sieci Cittaslow. Burmistrzowie podzieli się z naszymi samorządowcami wiedzą i doświadczeniem. O debacie i Cittaslow rozmawiamy z burmistrzem Szczytna Krzysztofem Mańkowskim.

 

 

 


  • Data:

Zadowolony jest pan z przebiegu debaty?

 

Oczywiście, że tak, bo po niej chyba nikt nie ma już wątpliwości, że wejście Szczytna do stowarzyszenia spod znaku ślimaka może przynieść naszemu miastu wyłącznie korzyści. Możemy ubolewać jedynie nad tym, że tak późno to zrobiliśmy. Przykłady Lidzbarka Warmińskiego i Pasymia pokazują, że korzyści są ogromne, a my mogliśmy skorzystać z nich już wiele lat temu. Niestety, tak się nie stało.

 

Czy jest to do nadrobienia?

 

Tego nie wiem, ale na pewno nie możemy zmarnować szansy, która się właśnie przed nami otworzyła. Stowarzyszenie Cittaslow dysponuje ogromnymi środkami, które dostępne są poza konkursami. Jeśli nasz pomysł na ich wykorzystanie się spodoba, to po prostu je dostaniemy. To dodatkowe źródło finansowania rozwoju naszego miasta.

 

Na jakie pieniądze pan liczy?

 

Na to pytanie nie potrafię w tej chwili odpowiedzieć precyzyjnie, bo nowy budżet na lata 2021-2027 jest właśnie konstruowany. Będą zawarte tam też priorytety, na co w pierwszej kolejności mają być przyznawane te środki. Ale z naszych informacji wynika, że dwa podstawowe kierunki to rewitalizacja i cele społeczne. Poziom finansowania ma być podobny do określonego w aktualnym jeszcze budżecie, z którego pieniędzy korzystali Pasym, Lubawa, czy Lidzbark Warmiński. Lidzbark pozyskał 22 mln złotych, Lubawa 20 mln, a Pasym 11 mln. To ogromne wsparcie.

 

Ma pan już jakiś pomysł na ich wykorzystanie?

 

Staramy się iść wielotorowo i przygotować pomysły na różne scenariusze, aby móc skorzystać jak najbardziej z pomocy Cittaslow. Chciałbym na przykład w parku przy Szkole Podstawowej nr 3 w Szczytnie zrobić takie szczycieńskie Błonie, ławeczki, alejki, fontanny, takie miejsce, do którego można przyjść i miło spędzić czas. Do zagospodarowania jest też wciąż nasz półwysep, czy plac Juranda. Choć na plac mam już plan i to bez względu na środki z Cittaslow.

 

To od kiedy Szczytno dokładnie jest w Cittaslow?

 

Do polskiej sieci dołączyliśmy 4 września. Czekamy teraz na certyfikat międzynarodowy. Gdyby nie koronawirus, odebralibyśmy go osobiście w listopadzie we Włoszech, gdzie jest centrala stowarzyszenia.

 

Pojawiają się opinie, że przystąpienie Szczytna do Cittaslow zablokuje możliwość rozwoju gospodarczego...

 

Słyszałem takie opinie, ale to bzdura. Doskonałym tego przykładem jest Biskupiec. To miasteczko jest w sieci, a mimo to wybudowano tam od podstaw potężną fabrykę Egger. Nie ma takiego zagrożenia. Jeśli pojawi się jakiś poważny inwestor, to na pewno go tu przyjmiemy. Na razie jednak dołączamy do miast, których szukają turyści. Spokojnych, bezpiecznych, ale i atrakcyjnych...


Reklama

 

 

O Cittaslow

 

Idea Cittaslow wywodzi się z ruchu Slow Food i narodziła się we Włoszech w 1998 roku. Rok później cztery włoskie miasteczka powołały do życia międzynarodowe stowarzyszenie Cittaslow. Pierwsze miejscowości z Polski przystąpiły do sieci „miast dobrej jakości życia” w 2006 roku dzięki czemu kilkanaście miesięcy później powołano Polską Krajową Sieć Miast Cittaslow.

Do międzynarodowego stowarzyszenia mogą należeć miasta liczące mniej niż 50 tys. mieszkańców, które zobowiązały się realizować cele ruchu, czyli wszechstronnie pracować nad poprawą jakości życia ich mieszkańców. Obecnie w sieci, poza licznymi miastami z Warmii i Mazur, są również ośrodki z innych regionów Polski. Na całym świecie do ruchu należy ponad 260 miast z 30 krajów. Siedzibą biura Międzynarodowej Sieci Miast Cittaslow jest włoskie miasto Orvieto.

 

 

Komentarze:

 

Rafał Kiersikowski,

radny kluby Wszystko dla Szczytna i PSL

Cittaslow to bardzo dobra droga, ale teraz musimy przygotować koncepcje, zdecydować, co chcemy zrobić za te pieniądze, które pojawią się w tej organizacji. Bo bez tego możemy minąć się z tymi funduszami. Moja propozycja jest taka, aby zagospodarować plac Juranda, bo prawdopodobnie będą do wzięcia środki na rewitalizację. Będzie szansa, abyśmy w końcu utworzyli w naszym mieście deptak z prawdziwego zdarzenia. Wyprowadzić auta z placu Juranda, ulicy Spacerowej, zrobić fajną promenadę, tak jak za pieniądze z Cittaslow zrobiły Pasym, Lidzbark Warmiński, czy Biskupiec. Burmistrz musi już nad tym pracować i mieć pomysł, dokumentacje, gdy środki będą już dostępne. Wprost było powiedziane na debacie, że te pieniądze można wziąć, ale trzeba mieć pomysł. A może warto też stworzyć gdzieś nad jeziorem fajny amfiteatr? Podrzucam te pomysły, ale burmistrz powinien już być gotowy do ich realizacji.

 

 

Anna Rybińska,

radna PIS

Przyznam się, że ta debata nie rozwiała moich wątpliwości. Jestem zdecydowaną zwolenniczką rozwoju Szczytna, ściągania tu przedsiębiorców. Sprawna gospodarka to szansa na lepszą pracę i perspektywy dla młodych. Boję się, że przez nasze przystąpienie do Cittslow Szczytno jeszcze bardziej podupadnie. Już tempo rozwoju mamy ślimacze. Pasym to żaden dla mnie wzór do naśladowania. To miasteczko, mimo że jest w sieci, wciąż jest marginalizowane. Owszem, mają dzięki Cittaslow odrestaurowany ratusz i rynek, ale jakiejś wielkiej promocji turystycznej i rozwoju nie dostrzegłam. Jeśli przystąpienie do Cittaslow ma zablokować możliwość ściągania tu inwestorów, bo ma być spokojne, wolne miasteczko na prowincji, to ja się na to nie godzę. Poza tym, czy nie wchodzimy do tej sieci o 10 lat za późno? Mam wewnętrzne przeczucie, że Szczytno na tym tylko straci. Staniemy się miastem emerytów, bez żadnych perspektyw na rozwój. Takim właśnie ślimakiem.

Reklama

 

 

Robert Siudak,

radny Razem Dla Mieszkańców

Na tej debacie chyba jako jedyny z radnych zadałem pytania, czy wśród tych samych pozytywów, o których mówili nasi goście, są też jakieś zagrożenia z powodu naszego przystąpienia do Cittaslow. Po chwili ciszy każdy z gości stwierdził, że nie ma. Być może na początku mieszkańcy Pasymia, czy Lidzbarka Warmińskiego podchodzili do tego programu sceptycznie, ale z każdym rokiem bardziej przekonywali się do tego stowarzyszenia, bo widzieli wymierne korzyści. To bez wątpienia szansa na rozwój turystyki w Szczytnie, bo na razie różowo w tym temacie nie jest. Szansa na zbliżenie się naszego miasta do Europy i świata, bo przypomnę, że stowarzyszenie Cittaslow jest stowarzyszeniem międzynarodowym.

Przyznam, że wcześniej miałem jedynie wiedzę internetową na temat tego projektu. Ale zderzenie z ludźmi, którzy działają w tym stowarzyszaniu od lat, rozwój ich miast jeszcze bardziej mnie przekonał do tego, że nasze przystąpienie do tej organizacji to właściwa droga.

 

 

 



Komentarze do artykułu

Zenek

Trudno w to wszystko uwierzyć, Szczytno jest małym miasteczkiem, więc odległości też małe, a jednak mieszkańcy nawet do pobliskiego sklepu podjeżdżają samochodami....Cittaslov to również ekologia i samoświadomość. Jeszcze taki drobiazg - miasto nie dba nawet o to aby była odpowiednia liczba stojaków dla rowerów, jeden na placu Juranda i jeden przy plaży miejskiej. Słabiutko

camorra

Jak nie wiadomo, o co chodzi, to chodzi o pieniądze a ta organizacja chyba sama pieniędzy nie drukuję żeby później durniom za darmo rozdawać tylko inwestuję żeby czerpać zyski.

Napisz

Galeria zdjęć

Reklama

Reklama

Reklama

Reklama


Komentarze

Reklama