To miała być tenisowa wyprawa życia – kibicowanie Idze Świątek i Kamilowi Majchrzakowi na US Open w Nowym Jorku. A skończyło się sensacyjnym spotkaniem w Waszyngtonie! Fani z Mazurskiego Klubu Tenisowego ze Szczytna, z banerem pełnym autografów sportowych gwiazd, przypadkiem trafili na prezydenta RP Karola Nawrockiego, który kilka godzin wcześniej rozmawiał z Donaldem Trumpem w Białym Domu. – „To był czysty spontan, nikt z nas nie liczył, że podejdzie. A jednak podszedł!” – relacjonuje Mariusz, organizator wyjazdu. Teraz baner zyskał jeszcze większą wartość – i trafi na aukcję charytatywną.
Fani tenisa z szczycieńskiego Mazurskiego Klubu Tenisowego pojechali na US Open do Nowego Jorku by kibicować Idze Świątek i Kamilowi Majchrzakowi, ale też zbierać autografy na baner, który przeznaczą na cele charytatywne. Nieoczekiwanie udało im się też spotkać we wtorek z prezydentem RP Karolem Nawrockim przed Blair House w Waszyngtonie, gdy ten kilka godzin wcześniej rozmawiał z Donaldem Trumpem w Białym Domu. Czekali ponad 1,5 godziny i nie liczyli nawet, że nawoływany prezydent RP do nich podejdzie. Ale podszedł… a nagranie z tego spotkania niesie się po internecie.
- To był całkowity przypadek, wracaliśmy do hotelu, byliśmy bardzo zmęczeni. Nie znaliśmy harmonogramu wizyty… Zostało nas tylko kilka osób, reszta poszła odpoczywać - opowiada Mariusz, organizator “tenisowych” wyjazdów fanów tego sportu ze Szczytna. - Pan prezydent ładnie się zachował. Dało to nam wszystkim dużo pozytywnych emocji. Ale już mamy komentarze, że to była ustawka… Nie była…
To był całkowity spontan. My ten wyjazd zaplanowaliśmy 3 miesiące temu i tak się złożyło, że tego dnia zwiedzaliśmy Waszyngton. Po prostu postanowiliśmy podejść, pozdrowić pana prezydenta od rodaków ze Szczytna i zobaczyć, co z tego wyniknie. Nasz baner jest teraz cenniejszy, bo prezydent się nam na nim podpisał. Teraz muszę zdobyć podpis kogoś ważnego z drugiej strony politycznej sceny, żeby nie było, że bawimy się w politykę… Może Tuska...
Więcej w czwartek w Tygodniku Szczytno
Robert Częścik
Jeśli żaden z tych dżentelmenów ze zdjęcia z Nawrockim nie jest ze Szczytna(?) to po jakiego grzyba toruńskiego lansują się z nazwą MOJEGO MIASTA? Niech firmują swoimi facjatami i nazwiskami.
Taki sobie czytelnik
A za co mam Go darzyć sympatią? Za to, że zwinął niepełnosprawnemu mieszkanie za grosze (obojętnie z jakiego powodu tenże jest niepełnosprawny). To że gdzieś tam \"bramkarzył\", udzielając również innych usług i przysług? No to i jeszcze te przygody po lasach? To za to mam tego Pana darzyć sympatią? Nie wspominając o szacunku? Panie Kamilu...
Kamil
Taki sobie czytelniku po prostu widać, że nie darzysz sympatia prezydenta i tyle w takim sobie temacie
Hahaha
Nie wierzę. To nie przypadek. Ten pan w zielonej czapce to mąż zaufania Karola Nawrockiego w wyborach w czerwcu i jednocześnie człowiek Ruchu Kontroli Wyborów, aplikacją działał w komisji. Można to sprawdzić w protokole. A poza tym mówi na filmie, że jest z Gdańska, później z Nidzicy i na końcu, że czeka w Szczytnie.
Taki sobie czytelnik
No po prostu klękajcie narody, bo człowiek nie z salonów? Bo salon - czyli obycie i znajomość języków obcych to największy delikt. Rany boskie! W czym sprawa - bo podpisał? A mnie na przykład nie podobało się, że Prezydent stał rozkraczony, zamiast \"ściągnąć\" nogi, jak również ręce - powinien trzymać je razem, a nie \"zwisająco\" jak u naszych starszych krewnych. No i co?
Kamil
Takie czasy, że trzeba się tlumaczyc, że to nie ustawka. Widać, że prezydent był na pewno zmęczony po rozmowie z Trumpem bo już był na schodach i jednak cofnął się. Niby banalna rzecz ale pokazuje że nasz prezydent to jeden z nas a nie człowiek z salonów. Nie zapomina skąd pochodzi i kim jest. Szacun bo ja też osobiście staram się szanować każdego tak samo czy to bezdomny czy papież.