- Dopiero 25 sierpnia oficjalnie poinformowano nas, że z początkiem września w żłobku nie zostanie utworzona nowa grupa, do której zostały przyjęte nasze dzieci – skarży sie kilka młodych mam. - To dla nas poważny kłopot ze znalezieniem opieki, a nowy oddział ma podobno ruszyć dopiero za dwa miesiące.
Sytuacja rzeczywiście nie należy do najłatwiejszych, bo czasu na zorganizowanie opieki dla maluchów wiele nie zostało. Burmistrz Krzysztof Mańkowski nieco uspokaja emocje.
- Do realizacji inwestycji jesteśmy w pełni przygotowani. Obejmie ona przygotowanie dla maluchów jednego pomieszczenia, plac zabaw, ale także np. remont parkingu przy przedszkolu "Promyczek", w którym znajduje się też żłobek. Pomieszczenie będzie robione w pierwszej kolejności, a te prace nie powinny trwać dłużej niż trzy tygodnie, w najgorszym przypadku cztery, o czym zapewnia nas wykonawca – tłumaczy.
Wyjaśnia też, że prace nie mogły być rozpoczęte zanim nie została podpisana umowa z wojewodą. Miasto bowiem na potrzeby żłobkowe otrzymało dotację z rządowego programu Maluch+ (łącznie na dwa różne działania niemal 1,7 mln zł). - Wiemy, że te środki nam przyznano, mamy promesę, ale bez umowy nie możemy ich wprowadzić do budżetu, a bez tego nie możemy z nich korzystać.
Konkursowe rozpatrywanie wniosków w ramach programu Maluch+ na szczeblu wojewódzkim zakończyło się dokładnie 27 kwietnia. Środki przyznane zostały także gminie Szczytno oraz Świętajnu. Umowy, o której wspomina burmistrz Mańkowski, jak dotąd nie podpisała żadna z nich.
Rodzi sie więc pytanie: dlaczego, bo od 27 kwietnia, czy nawet połowy maja (termin ostatecznej deklaracji "obdarowanych" samorządów, że wspacie przyjmą) do prawie końca sierpnia czasu było aż nadto. Tę kwestię wyjaśnia rzecznik prasowy wojewody Krzysztof Guzek.
- Po rozstrzygnięciu na szczeblu wojewódzkim dokumentacja konkursowa jest analizowana na szczeblu ministerialnym, bo są to przecież pieniądze rządowe. Dopiero po uzyskaniu wszystkich opinii i zgód, po pełnej akceptacji, co też wymaga czasu, wojewoda może podpisywać umowy z samorządami. Tę akceptację już uzyskaliśmy - zapewnia.
Z tego też cieszy się i burmistrz Mańkowski.
- Z moich informacji wynika, że umowę z wojewodą podpiszemy dosłownie za kilka dni, więc nowy oddział żłobkowy powinien zacząć funkcjonować najdalej za miesiąc.
Miesiąc to nie dwa, zatem czas oczekiwania na żłobek będzie czy też ma być krótszy niż przewidują to zniesmaczone mamy.
- Tylko dlaczego o tych wszystkich urzędowych zawiłościach dowiadujemy się od dziennikarzy, a nie od burmistrza, do którego zwracałyśmy się z prośbą o informacje? - pytają retorycznie. - I dlaczego w ostatniej chwili, a nie na przykład chociaż przy końcu lipca, byśmy miały więcej czasu na rozwiązanie problemu opieki nad naszymi dziećmi?
Zdzysk
burmistrz to ewidentne dno kompetencji i zarządzania - typowy pisior bez przygotowania na czas
dr
Według zapewnień Pana Burmistrza miało byc tak pięknie- wyszło jak zwykle.