Budynek po byłej szkole w Farynach trafił w ręce olsztyńskiej Fundacji Opcja Benedykta. Powstanie tam całoroczny ośrodek warsztatowo-rekolekcyjny. A w przyszłości może nawet zakon benedyktynów. Budynek i działkę Fundacja kupiła za 221 tys. 600 zł.
Do piątego już przetargu stanęło dwóch licytantów. Cena wywoławcza wynosiła 154 tys. 440 zł. Ostatecznie obiekt wraz z działką sprzedano za 221 tys. 600 zł. - Trafił w ręce Fundacji Opcja Benedykta z Olsztyna – informuje wójt gminy Rozogi Zbigniew Kudrzycki.
Budynek po dawnej szkole w Farynach nieużytkowany jest od 2010 roku. Początkowo gmina chciała wykorzystać go na własne cele bądź wsi.
- Pojawiały się pomysły, ale poza fazę koncepcji nigdy nie wyszły – mówi wójt Kudrzycki. - A to dlatego, że dostosowanie obiektu wiązało się ze sporymi kosztami. Dlatego zdecydowaliśmy się sprzedać ten obiekt. Z ceny jestem zadowolony, bo wzrosła ona o niemal 70 tys. zł w stosunku do ceny wywoławczej.
Nowym właścicielem budynku została olsztyńska Fundacja Opcja Benedykta.
- Przewidujemy, że w przyszłym roku w Farynach w tym obiekcie ruszy ośrodek warsztatowo-rekolekcyjny – mówi Alicja Kulik, przedstawicielka fundacji. - Jesteśmy fundacją świecką, ale działamy w oparciu o regułę świętego Benedykta. Naszym ojcem duchowym jest Włodzimierz Zatorski, polski benedyktyn, w latach 2005–2009 przeor Klasztoru Benedyktynów w Tyńcu, twórca i wieloletni (1991–2007) dyrektor Wydawnictwa Benedyktynów TYNIEC.
Ośrodek ma być całoroczny. W budynku po byłej szkole ma zostać utworzonych 18 pokoi na 26 miejsc oraz sale do wykładów i religijnych rozważań. Placówka ma być skierowana raczej do dorosłych.
Ojciec Włodzimierz Zatorski
Wspólnotę i centrum mają tworzyć i prowadzić osoby świeckie. - Ale nie jest wykluczone, że z czasem pojawią się w Farynach benedyktyni – mówi pani Alicja. - Bardzo byśmy tego chcieli, bo Warmia i Mazury są bardzo ubogie pod względem funkcjonowania u nas takich zakonów. Myślę, że w dzisiejszych czasach takie ośrodki są bardzo potrzebne. Inna rzecz, że wciąż borykamy się ze spadającą liczbą powołań.
Szefostwo Fundacji zapowiada, że już we wrześniu na terenie byłej szkoły pojawi się firma budowlana. Poprawiony ma być dach budynku oraz ocieplona cała bryła. - Te remonty chcielibyśmy skończyć do końca października – mówi Alicja Kulik.
Budynek byłej Szkoły Podstawowej w Farynach.
Z przyszłych „sąsiadów” zadowolony jest ksiądz proboszcz faryńskiej parafii Robert Nurczyk.
- Przyznam, że ucieszyła mnie ta informacja – mówi. - Co prawda parafia i ośrodek rekolekcyjny, czy nawet zakon to dwie różne rzeczywistości, ale mam nadzieję, że będziemy ze sobą współpracować, pomagać i wzajemnie czerpać.
Faryńska parafia to osiem wsi: Faryny, Długi Borek, Kokoszki, Lipniak, Kwiatuszki, Borki Rozoskie, Wysoki Grąd, Kowalik, Spaliny Wielkie. Łącznie około 1200 parafian. Przypomnijmy, że nieco ponad rok temu rozważany był pomysł przerobienia szkoły na kościół. Szybko jednak okazało się, że za tę przemianę trzeba by zapłacić ponad milion złotych (wg cen z przełomu lat 2018/19), a na to nie było parafii stać. Ostatecznie jednak budynek dawnej szkoły będzie służył celom religijnym, nic zatem dziwnego, że proboszcz Nurczyk jest kontent.
Z fundacji zdaje się być też zadowolony wójt Zbigniew Kudrzycki.
- Jeśli zostanie zrealizowane to wszystko, co mają w planach, to jestem przekonany, że będzie to z korzyścią dla mieszkańców Faryn, ale i całej naszej gminy – przekonuje.
Na co pójdą pieniądze ze sprzedaży szkoły? Gdy szkolę likwidowano i przeznaczano ją na sprzedaż władze gminy zapewniały, że trafią one na cele sołectwa. Dziś już to takie pewne nie jest.
- Jest to przychód gminy – mówi wójt. - Na co zostanie on przeznaczony, to zależy od rady gminy, która podejmie odpowiednią uchwałę budżetową. W tej chwili nie jestem w stanie konkretnie powiedzieć na co te pieniądze przeznaczymy.
Rozumiem rozgoryczenie Pana Daniela,ale na pewno w warunkach zgłoszania swojego projektu były jakieś warunki i jeśli Pan Daniel miał z tym problemy to na tym etapie mógł zgłosić to urzędnikom i oni powinni podkreślam nawet musieli mu pomóc. Jeśli tak nie było ...to mamy odpowiedź
Stanisław Pokorny
2025-09-21 23:14:56
I tajemnica wojskowa została ujawnione. Szpieg???
Tamara
2025-09-21 18:16:25
Pierdolcie się tam korupcja w meczach towarzyskich dzieci? tragedie graliście śmieci 24
Bezdomny stary trenera Świętajna
2025-09-21 15:07:31
Szybko skończą na tamtym świecie i oby, zanim kogoś niewinnego tam zabiorą. BARANY !
NSZ 1111
2025-09-20 20:38:19
To niech milicja jeszcze pojeździ od 19 po głównej ulicy i po Konopnickiej i zlapie tych nie powiem kogo, którzy zaiwaniaja na tych durnych hałaśliwych motorkach po mieście. Gdzie są rodzice tych dzieci bo to są umysłowe dzieci a nie dorośli.
Kamil
2025-09-20 19:53:33
A taki mądry. Na fejsie teoretyzuje o wszystkim: budżecie miasta, wieżach i wszelkich innych problemach Szczytna. A w praktyce? Wniosek go położył ;-)
Taka prawda
2025-09-20 14:33:53
No tak, przecież chcemy wojny, chcemy śmierci, chcemy oglądać ruiny i gruzy. Kto normalny chciałby żyć w spokoju.
Nikoś
2025-09-19 11:08:26
Za pewne tymi ofiarami mają być Jurgi i Dźwiersztyny bo tu zawsze tylko wiatr w oczy mieszkańcom wieje.
Tam gdzie diabeł mówi dobranoc.
2025-09-18 13:01:28
Zgadzam się z panem Danielem. przy składaniu dokumentacji powinien ktoś sprawdzić czy jest wszystko co powinno. Osoba która nie zajmuje się tego typu rzeczami, nie wie do końca jak to powinno wyglądać, więc któryś z urzędników powinien pokierować. Urzędnicy są dla ludzi, a nie ludzie dla urzędników.
Tomasz
2025-09-18 11:02:23
Pewnie Pan Żuchowski zechce pochwalić się swoją kluczową pisowską inwestycją pt. Ślimak na wieży ciśnień.
Robert
2025-09-17 14:34:52