Czwartek, 21 Listopad
Imieniny: Cecylii, Jonatana, Marka -

Reklama


Reklama

"Zabiłem ojca" – dramatyczne wyznanie 21-latka po rodzinnej tragedii


Właśnie zabiłem ojca, proszę o pomoc — takie zdanie miał usłyszeć operator numeru 112 w środku nocy z 9 na 10 października. Dzwoniącym był 21-letni Mateusz S. To mieszkaniec jednej wsi z okolic Szczytna. Do tragedii doszło w Olsztynie. 21-latek miał zadać swojemu 66-letniemu ojcu, który przyjechał go odwiedzić, 15 brutalnych ciosów nożem.



Mateusz S. uczył się w szkole średniej. W Olsztynie wynajmował stancję. Ojciec przyjechał do niego w odwiedziny. Spotkanie przerodziło się w tragedię. 21-latek miał powiedzieć policjantom, którzy jako pierwsi zjawili się na miejscu, że zabił własnego ojca, ale że działał w samoobronie.

 

Ogrom ran i potężne krwawienie sprawiły, że na ratunek dla 66-latka było za późno. Mateusz S. został zatrzymany.

 

- Usłyszał zarzut zabójstwa, działania z zamiarem bezpośrednim – mówi prokurator Daniel Brodowski, Rzecznik Prasowy Prokuratury Okręgowej w Olsztynie. - Swojej ofierze zadał 14, 15 ciosów nożem w różne części ciała: szyję, klatkę piersiową, ramiona. Ich siła była ogromna. Były to rany cięte i drążące. Prawdopodobnym narzędziem był nóż, który również został zabezpieczany – dodaje prokurator.

 

Lekarz po sekcji zwłok wstępnie orzekł, że bezpośrednią przyczyną śmierci 66-latka było nagłe zatrzymanie krążenia spowodowane utratą dużej ilości krwi.

 

Zatrzymany 21-latek przyznał się do winy. Złożył obszerne wyjaśniania.

 

- Będą one weryfikowane, bo nie są spójne – mówi prokurator Brodowski. - Na razie ich nie ujawniamy. Poddane będą ocenie, bo nie są oczywiste i zbieżne z tym, co powiedział policjantom i co mówił później śledczym.


Reklama

 

Prokurator potwierdza, że służby o zbrodni zawiadomił sam sprawca.

 

W piątek, 11 października 21-latek został tymczasowo aresztowany na trzy miesiące. Mateusz S. to mieszkaniec gminy Szczytno. Uczeń szkoły średniej. W chwili zatrzymania był trzeźwy.

 

- Czy był pod wpływem innych środków, to jest ustalane, bo wciąż czekamy na analizy badań krwi – mówi prokurator Daniel Brodowski. - Będą na pewno zlecone też badania psychiatryczno – psychologiczne – dodaje.

 

Z informacji świadków wynika, że syn mieszkał w Olsztynie na stancji, a ojciec przyjechał do niego w odwiedziny. Wspólnie mogli spędzić dwa dni. Sąsiedzi nie słyszeli żadnych podejrzanych hałasów. Ale miało dojść do kłótni. Jaka była przyczyna awantury? Tego śledczy nie wyjawiają. Wiadomo natomiast o dalszych ruchach prokuratury i sądu w tej sprawie.

 

Wobec Mateusza S. zastosowano tymczasowy areszt na okres 3 miesięcy.

 

- Sąd uznał, że zgromadzony w sprawie materiał dowodowy wskazuje na duże prawdopodobieństwo, że Mateusz S. popełnił zarzucane mu przestępstwo - powiedział Adam Barczak, sędzia Sądu Okręgowego w Olsztynie. - Przebywając na wolności będzie on w bezprawny sposób wpływał na relacje innych osób, utrudniając tym samym dalszy tok postępowania - poinformował sędzia, uzasadniając decyzję o zastosowaniu najsurowszego ze środków zapobiegawczych. 21-latkowi grozi nawet dożywotni pobyt w więzieniu.

Reklama

Więcej na ten temat w papierowym wydaniu „Tygodnika Szczytno”. Więcej ciekawych informacji, i znacznie wcześniej, przeczytasz w papierowym wydaniu "Tygodnika Szczytno". Zachęcamy do lektury. „Widzimy się” w każdy czwartek. Tygodnik dostępny jest w sklepach: sieci Intermarche, Stokrotka, Delikatesy Centrum, Biedronka, Dino, Lidl... oraz niemal w każdym wiejskim sklepiku w naszym powiecie. „Tygodnik Szczytno” - to się czyta.

 



Komentarze do artykułu

Napisz

Reklama


Komentarze

Reklama