Poniedziałek, 5 Maj
Imieniny: Floriana, Michała, Moniki -

Reklama


Reklama

Polityczne zwolnienie?


Aktywność polityczna bywa niebezpieczna – tak przynajmniej może uważać Grzegorz Rusinowski, kandydat do sejmu z ramienia PiS, który na kilka godzin przed ciszą wyborczą otrzymał wypowiedzenie z pracy. Teraz korzysta z zaległego urlopu.

Grzegorz Rusinowski swego czasu prowadził własną aptekę, a po nief...


  • Data:

Aktywność polityczna bywa niebezpieczna – tak przynajmniej może uważać Grzegorz Rusinowski, kandydat do sejmu z ramienia PiS, który na kilka godzin przed ciszą wyborczą otrzymał wypowiedzenie z pracy. Teraz korzysta z zaległego urlopu.

Grzegorz Rusinowski swego czasu prowadził własną aptekę, a po niefortunnym zakończeniu działalności gospodarczej został kierownikiem jednej z aptek w Szczytnie. Tak w ogromnym skrócie wygląda jego droga zawodowa, a aktywność polityczna jest bardziej znana. Magister farmacji jest członkiem PiS i z jej listy kandydował do parlamentu. W ostatni piątek, krótko przed ciszą wyborczą, otrzymał wypowiedzenie z pracy.


Reklama

- Uważam, że zostałem zwolniony dlatego, że kandydowałem do sejmu z listy PiS – twierdzi Grzegorz Rusinowski – Oczywiście, będę o swoje prawa walczył w sądzie.

W wypowiedzeniu nie zostały podane powody zwolnienia, natomiast ciekawostkę stanowi klauzula, która zabrania zwolnionemu wypowiadania się na temat spółki, będącej właścicielem apteki oraz osób nią kierujących, a już szczególnie w sposób, który byłby dla spółki niepochlebny.

Nie tylko Grzegorz Rusinowski uważa, że zwolnienie ma podłoże polityczne. Podobną opinię wyrażają wojedzódzcy działacze PiS, w tym już posłowie: Szmit i Arent. W poniedziałek, na specjalnie zwołanej konferencji prasowej zapowiedzieli, że będą Rusinowskiego wytrwale wspierać w kampanii, tym razem sądowej.

Reklama

Halina Bielawska

fot. archiwum

 



Komentarze do artykułu

Napisz

Reklama


Komentarze

Reklama