Czwartek, 21 Listopad
Imieniny: Cecylii, Jonatana, Marka -

Reklama


Reklama

Burmistrz Krzysztof Mańkowski po raz trzeci bez wotum zaufania. W tle polityczne intrygi


Burmistrz Krzysztof Mańkowski już po raz trzeci w swojej kadencji nie otrzymał od radnych wotum zaufania. Rani nie udzielili mu też absolutorium. Co to oznacza? Właściwie nic. - Zdążyłem się już przyzwyczaić do tych politycznych rozgrywek radnych z PSL, bo wyłącznie w takich kategoriach to traktuję - mówi burmistrz Mańkowski. - Zabolało mnie jedynie pierwsze nieudzielenie absolutorium – dodaje.


  • Data:

Ostatnia sesja rady miejskiej była dość burzliwa. Warto obejrzeć jej nagranie, które dostępne jest między innymi na stronie internetowej „Tygodnika Szczytno”.


Reklama

 

Radni podczas dyskusji wyciągali różne argumenty, w tym też te prywatne, aby udowadniać swoje racje i przekonać innych, że burmistrz Krzysztof Mańkowski jest zły i nie nadaje się na to stanowisko. Ogólny obraz tej dyskusji to zakulisowe intrygi, napięcie między radnymi i upadek zaufania. Co ciekawe, każda ze stron zatrzymywała się w pół kroku swojej argumentacji. Rzucano jakiś temat i go dalej nie rozwijano. To jeszcze bardziej podsycało niepewność.

 

Robili to i radni, i sam burmistrz. Było straszenie sądem, groźby i próby odwrócenia uwagi. W dyskusji pojawiła się tajemnicza kartka, drewniany domek z Placu Juranda i inne prywatne sprawy... A to tylko niektóre z „ważnych” miejskich problemów, którymi zajmowali się radni miejscy podczas sesji absolutoryjnej.

 

Aż trudno uwierzyć, że o losach miasta decydują prywatne animozje pomiędzy radnymi i burmistrzem. Doskonale stan współpracy w miejskim samorządzie oddają słowa przewodniczącego rady Tomasza Łachacza: - Nasze relacje są fatalne nie tylko na linii burmistrz - radny, ale człowiek - człowiek – wyznał szczerze.

 

Po burzliwej dyskusji nad raportem o stanie miasta, burmistrz nie otrzymał wotum zaufania. Przy nieobecnych dwóch radnych (Tomasz Żuchowski i Arkadiusz Myślak) 8 radnych było przeciw, 8 było za, 3 się wstrzymało. Podobnie było przy absolutorium, które też nie zostało udzielone. 10 radnych głosowało za, ale aż 9 wstrzymywało się od głosu.

Reklama

 

Tym głosowaniom bardzo dziwiła się Anna Rybińska.

 

- Chyba nie ma w radzie osoby, która tak bardzo krytykuje burmistrza, jak ja – mówi „Tygodnikowi Szczytno”. - Wiele rzeczy i jego działań mi się nie podoba. Ale trzeba być uczciwym – podkreśla. - Na sesji zarzucano burmistrzowi, że buduje stadion, że zadłuża miasto, ale przecież to radni podjęli te uchwały: i o budowie stadionu, i zaciągnięciu kredytu. Współrządzą. Powinni wziąć też odpowiedzialność. Nie podoba mi się, że całą winę zrzucają teraz na burmistrza. Mimo że byłam przeciwko stadionowi i kredytowi, to obiektywnie rzecz biorąc burmistrz zrealizował budżet, który zaakceptowali radni, a za to przyznaje się absolutorium. Dlatego ja głosowałam za. Radnych nie będę oceniała, bo to nie moja rola. Niech ich postawę ocenią mieszkańcy – dodaje.

 

 

Tak głosowali radni:

 

Wotum zaufania:

za – Paweł Malec, Robert Siudak, Beata Boczar, Stefania Ewa Czerw, Andrzej Dziuban, Piotr Gregorczyk, Agnieszka Kosakowska, Anna Rybińska;

przeciw - Tomasz Łachacz, Rafał Kiersikowski, Aleksandra Kobus-Drężek, Paweł Krassowski, Teresa Moczydłowska, Zbigniew Orzoł, Sławomir Staszak, Waldemar Zimny;

wstrzymał się – Karol Furczak, Artur Trochimowicz, Mariusz Pardo.

 

Absolutorium:

za – Paweł Malec, Robert Siudak, Beata Boczar, Stefania Ewa Czerw, Andrzej Dziuban, Piotr Gregorczyk, Karol Furczak, Agnieszka Kosakowska, Mariusz Pardo, Anna Rybińska,

wstrzymał się – Tomasz Łachacz, Rafał Kiersikowski, Aleksandra Kobus-Drężek, Paweł Krassowski, Teresa Moczydłowska, Zbigniew Orzoł, Sławomir Staszak, Artur Trochimowicz, Waldemar Zimny.



Komentarze do artykułu

Napisz

Galeria zdjęć

Reklama

Reklama


Komentarze

Reklama