Czwartek, 21 Listopad
Imieniny: Cecylii, Jonatana, Marka -

Reklama


Reklama

Plany o wojskowej potędze pod znakiem politycznej zmiany. Czy to koniec marzeń Wielbarka?


Tworzona w Wielbarku jednostka wojskowa miała przyśpieszyć rozwój gospodarczy gminy, która i tak pod tym względem jest liderem w naszym powiecie. Czy nowy rząd wycofa się jednak z tego przedsięwzięcia? Czy to koniec marzeń o „wojskowej potędze”? Przypomnijmy, że do Wielbarka miałoby sprowadzić się około 4 tysięcy żołnierzy. To siła brygady.



Wszystko wskazuje na to, że w Polsce, mimo że prezydent Andrzej Duda zamierza powierzyć tworzenie rządu obecnemu premierowi Mateuszowi Morawieckiemu, to i tak władzę przejmie koalicja PO, PSL, Polska 2050 Szymona Hołowni i Lewicy. Z medialnych zapowiedzi koalicjantów jasno wynika, że niekoniecznie chcą rozbudowy armii. Czy to może mieć wpływ na zatrzymanie tego, co już dzieje się w Wielbarku?


Reklama

 

- Nie sądzę, aby zmiana władzy miała na to jakiś wpływ – uspokaja Grzegorz Zapadka, burmistrz Wielbarka. - Na tyle, na ile udało mi się dotrzeć do kuluarów podejmowania decyzji, to na szczęście w naszym przypadku politycy jedynie ogłaszali te decyzje, a podejmowane były przez specjalistów i wojskowych. Lokalizacja jednostki nie jest przypadkowa i nie jest polityczna. Wynika z obiektywnej sytuacji geopolitycznej. Co prawda ten generał, który stworzył tę koncepcję, czyli generał Rajmund Andrzejczak podał się do dymisji, ale sytuacja geopolityczna przecież się nie zmieniła. Mamy konflikt na wschodzie, Rosja wciąż jest bardzo agresywna. Napięcie narasta, dlatego nadal trzeba formować jednostki wojskowe po prawej stronie Wisły.

 

Burmistrz Zapadka wskazuje też na zaawansowany zakres działań jeśli chodzi o kupione bądź przejęte grunty przez wojsko. - MON kupiło od nas półhektarową działkę pod budynki mieszkalne dla kadry – wylicza. - Wydali na to pół miliona złotych. Ponad 100 hektarów zostało zarezerwowanych dla wojska od Lasów Państwowych i KOWR. Jednostka ma powstać w sąsiedztwie ulicy Przemysłowej. Jest tam też bocznica kolejowa. Jak widać te działania są już zaawansowane. Grunty, co prawda, można odsprzedać, ale nie wydaje mi się, aby tak się stało. Tym bardziej, że tworzona dywizja ma już powołane dowództwo, które na razie znajduje się w Ciechanowie, a tworzeniem brygady w Wielbarku, struktur zajmuje się konkretny pułkownik.

Reklama

 

Stworzenie jednostki wojskowej w Wielbarku to szansa na rozwój miasta, które jeszcze 200 lata temu było największe w naszym powiecie. Większe i od Pasymia, i od Szczytna. Do Wielbarka miałoby sprowadzić się około 4 tysięcy żołnierz. To siła brygady.

 

- Osoby, które się na tym znają, przewidują, że 20-25 procent żołnierzy zamieszkałoby u nas na stałe z rodzinami – mówi Grzegorz Zapadka. - Tak działo się w innych regionach Polski. Przybyło by nam 1000 rodzin, około 3000 mieszkańców. To ogromna szansa, ale też wyzwanie dla Wielbarka. Oby tak się stało.

 

Dziś gmina Wielbark ma około 6500 mieszkańców, samo miasteczko 3200. Dla porównania Szczytno ma obecnie około 22000 mieszkańców.

 

- Ale przez 200 lat, do 1890 roku to właśnie Wielbark, był największym miastem w obecnym powiecie – przypomina burmistrz Grzegorz Zapadka. - Nie sądzę, abyśmy ponownie wyszli na prowadzanie w tej rywalizacji, ale historia lubi zataczać koło. Kto wie, co przyniesie przyszłość.

 



Komentarze do artykułu

Nick

A gdyby otworzyć tam zamiast tego fabrykę komputerów?

John

HEHEHE przecież cała \'wielbarska śmietanka polityczna\' namawiała do głosowania na tych, którzy właśnie przejmą władzę, więc pretensje mogą mieć tylko do siebie. Niech nie mówią głupot, że to nie są decyzje polityków bo przy poprzednich rządach rudego chyba wiedzieli co się działo z wojskiem

Napisz

Reklama


Komentarze

Reklama