Do 100 ton winniczków będzie można pozyskać w tym roku na Warmii i Mazurach – podała Regionalna Dyrekcja Ochrony Środowiska w Olsztynie. Przez kolejne dwa lata zbiór tych ślimaków w województwie zostanie wstrzymany. Informacje dotyczące winniczka i warunków jego pozyskiwania są istotne szczególnie w Wielbarku, gdzie działa przedsiębiorstwo, zajmujące się przetwórstwem tego mięczaka. Od lat daje sezonowe zatrudnienie kilkunastu osobom, a i nie należą do rzadkości zbieracze, którzy winniczka firmie dostarczają.
Ślimak winniczek (Helix pomatia) podlega w Polsce częściowej ochronie gatunkowej. Podmioty i osoby fizyczne zainteresowane pozyskaniem go do celów przetwórstwa spożywczego muszą uzyskać zezwolenie RDOŚ. Wnioski można było składać do 7 kwietnia.
Pozyskiwanie winniczków o średnicy muszli większej niż 30 mm będzie możliwe od 20 kwietnia do 31 maja. RDOŚ przypomina, że zbieranie osobników niewymiarowych powoduje, że nie zdążą one spełnić swojej funkcji rozrodczej warunkującej przetrwanie lokalnych populacji.
Jak poinformowała rzeczniczka prasowa olsztyńskiej RDOŚ Justyna Januszewicz, tegoroczny limit wyznaczono na 100 ton, natomiast w latach 2024-2025 zbiór winniczków w woj. warmińsko-mazurskim zostanie wstrzymany.
- W ostatnich latach obserwujemy spadek pozyskanego tonażu tego mięczaka. W latach 2018-2022 pozyskano od 77 ton do 111,5 ton winniczków, podczas gdy w latach 2012-2013 zbiory wynosiły około 240 ton, a nawet 410 ton w 2011 r. – przekazała.
Wyniki porównawczych badań rozmieszczenia, liczebności, struktury wielkościowej i wiekowej populacji winniczka w regionie, prowadzonych w latach 2014, 2016 i 2019, wykazały zmniejszenie się liczby stanowisk występowania i zagęszczenia osobników tego gatunku.
Stwierdzono jego zanik na kolejnych stanowiskach badawczych. - Zmniejszyło się także średnie zagęszczenie na stanowiskach. Utrwaloną cechą populacji jest bardzo mały udział osobników dużych, czyli o średnicy muszli powyżej 37 mm – wskazała Januszewicz.
Wyniki monitoringów jednoznacznie wskazały na osłabienie populacji ślimaka winniczka w województwie i konieczność jej ochrony. Zagrożeniem dla ślimaka są działania ludzkie, powodujące trwałe przekształcenia preferowanych siedlisk (łąki, nieużytki, pobocza dróg, brzegi wód, zakrzaczenia), prowadzące do pogarszania się panujących w nich warunków lub definitywnie wykluczających bytowanie ślimaka.
W ocenie RDOŚ wszystkie te aspekty są prawdopodobną przyczyną znaczącego spadku pozyskania winniczka w ostatnich latach. Sukcesywnie spada też liczba wniosków o wydanie zezwolenia na pozyskanie tego mięczaka. W 2022 r. wydano zaledwie 26 zezwoleń; w latach wcześniejszych od 40 do nawet 90.
W 2024 r. olsztyńska RDOŚ planuje zrealizować kolejne badania dotyczące populacji winniczka w regionie.
źródło tekst i foto: Radio Olsztyn
Czyli jednak podniosą podatki aby spłacić wszystkie zobowiązania np wieżę ciśnień. Pan burmistrz z radnymi się przeliczył, czy może to było w planach? Jesteśmy jednym z biedniejszych miast w województwie, a inwestycji w tym kierunku brak. Aż strach pomyśleć co będzie dalej.
Zaniepokojona
2025-11-05 15:04:13
Zło dzie je!
Rydż
2025-11-05 14:41:48
Zobaczył światełko w tunelu, pędził żeby zdarzyć zanim zgaśnie.
Opętanie zanim świeczka zgaśnie.
2025-11-05 13:42:39
Energetyka planowych wyłączeń raczej nie robi w nocy. Rzeczywiście, że mogła być awaria, tym bardziej że w ubiegłym tygodniu były wichury.
darekk
2025-11-05 10:11:59
A jak ktoś mieszka na drugim końcu miasta, samochodu nie ma, ale lata swoje ma, to co ma zrobić z tym worem ubrań? Niech mi odpowie jakaś mądrala.
Stara baba.
2025-11-05 07:50:02
Ostróda poradziła sobie z tym o wiele lepiej. Pojemniki, które stały kiedyś na każdym osiedlu z oznaczeniem PCK (połowa pewnie szła później do ciupeksów), przekształcono na pojemniki zakładu komunalnego. Po prostu je przemalowano, odpowiednio oznaczono i tyle w temacie. Każdy w Ostródzie, idąc ze śmieciami, powiedzmy z butelkami czy papierami, ma teraz oddzielny pojemnik na odzież. Po prostu już nie jest oznaczony jako PCK, więc można każde szmaty tam wrzucić i nie musi czekać na zbiórki, czy samemu kombinować transport do kurde zakładu oczyszczania miasta, tym bardziej że każdy i to nie małe pieniądze płaci za śmieci !!! Nie wiem czemu, ale Szczytno zawsze ma jakiś problem i jak inne miasta sobie radzą z tego typu rzeczami, to nasze nie !!! Buractwo tym naszym miastem rządziło i rządzić będzie nadal jak widać
NSZ 1111
2025-11-04 18:01:23
Może to była niespodziewana awaria(czasem jest zwarcie w transformatorze lub na linii przesyłowej) a wyłączenie prądu nastąpiło samoczynnie w skutek zabezpieczenia technicznego.
Spokojnie z tymi bezpodstawnymi złośliwościami do energetyki.
2025-11-04 13:53:57
Co za mrzonki... Uwiarygodnienie fikcji literackiej ma pomóc? Komu? Po co? Żałosne
Robert
2025-11-04 13:34:15
Ciekawe. Jakiś czas temu, na zapytanie skierowane do Ministra Finansów, ile środków w budżecie jest zarezerwowanych na obwodnicę Szczytna, tenże odpisał (pismo do wglądu), że 0. A czy te środki będą w przyszłych budżetach, to zdarzenie raczej przyszłe, niepewne. Może Redakcja podrążyłaby głębiej, jak to faktycznie jest z tym finansowaniem? Zapewnień drogowców nie brałbym za pewnik.
Obserwujący
2025-11-03 14:26:50
Ten problem mnie zadziwia. Obwodnica wokół Szczytna to ostatnia rzecz, jakiej potrzebuje lokalny handel. Wystarczy spojrzeć na obecne obłożenie sklepów. Po wybudowaniu obwodnicy centrum będzie miastem widmo.
J. Walter
2025-11-03 12:47:19